Dobre Haniu, właśnie mam taki zamiar.

U stóp róży posadziłam młodziutkie hortensje, tak zachwalane tutaj Anabelle i Limelight



Po prawej widoczny pierwszy pąk

I jeszcze raz róża. Zdjęcia robione dzisiaj z samego rana, teraz pod wieczór już zupełnie inaczej się prezentuje. Dwa dni upału i wszystkie pąki momentalnie się otwierają i pewnie równie szybko przekwitną.
Szkoda że nie można przekazywać zapachów..........

Wow, jaka piękna róża! Czy to znaczy że zadna moja hortensja nie zakwitnie, skoro nie mają jeszcze pączków? buu..
pozdrawiam!

Karolinko, a Twoje też są młode?

Witajcie Karolinki odwiedzam Karolinkę z jabłoniami i czytam sobie pogaduszki fajne są i zainteresowało mnie jak opowiadacie o hortensjach ja przesadzałam na jesień bo niekwitły i były wtedy młode i teraz też nie widać pączków są w półcieniu ciekawe czy zakwitną a moje wyglądają tak Karolinko strasznie się napracowałas i pięknie masz a trawnikiem się nie zrażaj my z mężem też co sezon z czyms walczymy jakis czas temu jak mielismy duże psy to był mech i trzeba było go wygrabywać i później krwawnik nie opuszczał teraz koniczyna a kiedys jeszcze mlecz na potęgę także dzieje się serdecznie was pozdrawiam i zapraszam paaaaaaaa zaraz wpadnę jeszcze do Popcarolinki jak pozwoli paaaaaaaaaaaaaaaa

Witam serdecznie kolejną ogrodniczkę z zachodniopomorskiego. Miło, że jesteś.
Edytko, moje maluszki hortensjowe mają od rana do południa pełne słońce, później już mają cień. Chyba im tam dobrze. I często je podlewam. Może i Twoje jeszcze "zaskoczą"

Super zmiany jestem ciekawa Twoich dalszych poczynań

Karolinek napisał(a)

Witam serdecznie kolejną ogrodniczkę z zachodniopomorskiego. Miło, że jesteś.
Edytko, moje maluszki hortensjowe mają od rana do południa pełne słońce, później już mają cień. Chyba im tam dobrze. I często je podlewam. Może i Twoje jeszcze "zaskoczą"

a dobrze czyli może podlewać to się wzmocnią buźiole lecą

Witajcie! Kto ma trochę deszczu do oddania? U nas miało wczoraj padać według mojej sąsiadki, która widząc mnie z konewką zapowiadała ulewę. Dobrze że nie posłuchałam i nawodniłam te roślinki, które najbardziej były spragnione. A trawniczek dzisiaj z rana został podlany.
Znacie tę roślinkę







Należy do moich tegorocznych odkryć. Trzykrotka wirginijska