A już się zacząłem martwić że nie mam roboty. A tu taka gratka - skopałem parcelę pod swierkiem i na długi weekend w sam raz zajęcie.



A poniżej kilka ujęć.

zbigniew_gazda napisał(a)

Piękne paprocie to drugie zdjęcie też bardzo mi się podob9a

Dziękuję Basiu. Paprocie to rośliny nie do zdarcia. Rosną od północnej strony domu. Walka trwa o papu i wodę pomiędzy paprociami, funkiami i miechunkami. wydaje się że najsilniejsze są paprocie.

Co chcesz posadzić pod świerkiem? To, co masz w doniczkach pokazanych wcześniej?

Jolu tak to co w doniczkach czyli : bergenia, brunera, berbrysy, hosty, żurawki, perowskia, rozchodnik okazały i jeszcze coś kwitnącego ale nie wiem co. Czy to będzie rosło też nie wiem.
Świerk został skrócony i ma tylko 3 piętra gałęzi i widać że deszcze docierają do gleby. Ale pod drzewami warunki są trudne i o pokarm też trudno. Nie chciało mi się patrzeć na tę hałaburdę jaka tam panowała do tej pory. Robię cesarskie cięcie i szlus .

A może dosypać tam ciut ziemi? Myślę że podniesienie poziomu gruntu o jakieś 5 cm nie powinno zaszkodzić świerkowi. Rośliny miałyby lepszy start.

Powinny te rośliny sobie poradzić ja mam u siebie pod świerkiem, mniej ogolonym właśnie brunery, żurawki i hosty. Dosadziłam bodziszka i szałwię na brzegu. Nie wiem tylko czy perowskia da radę, ona chyba lubi słońce, ale nie wiem ile go tam jest u Ciebie?

Jolu Basiu - dzięki za odzew porady. Rabatka pod świerkiem jest podniesiona w stosunku do gruntu o 10 cm. Myślę pod każdą roślinę wykopać dołek o średnicy 30 cm , nasypać dobrej ziemi i wtedy sadzić albo tak jak Jolu piszesz nasypać ziemi po całości.
Basiu to cieszę się że u siebie masz takie rośliny. Perowskia da radę bo goły pień świerka ma wysokość z 3,5 metra i słońce tam operuje od strony południowej i zachodniej.
Mam też ochotę tam wsadzić od północnej strony eleta i chakonki.
Może jutro będą pierwsze koty za płoty o czym powiadomię Was drogie ogrodniczki.

No, koniecznie zdaj relację . Elata nie lubi bezpośredniego nasłonecznienia, dobrze jej przy mniejszej ilości światła. Mam ją, posadzoną na osi wsch. - zach. i osłoniętą szopką od południa. Mirka (Mirkaka) ma bardziej na patelni, u niej ma bardziej żółty kolor ale szybciej trochę podsycha. Jeżeli dobrze pamiętam. Moja jest bardziej limonkowa.