Piękny ogródek z różową konewką! Bratki wymiatają, a podpory do pnących: miodzio!
Powodzenia!

zbigniew_gazda napisał(a)

Godzina pąsowego bratka śliczny ci on
Powiedziałabym, że z przytupem wiosna przyszła do Ciebie i wcale nieskromnie

Haniu, Bożenko dzięki. Podobno wiosna przyspieszyła o 3 tygodnie - oby nie zaskoczyła przymrozkiem bo wszystko co ma kwitnąć to zakwitło.

Kolejne postępy wiosenne.

Faktycznie wiosna pędzi jak szalona. Takie duże liście klonu, nowe przyrosty na świerku. kwitnące rododendrony. Piękna pora roku.

Teraz trochę przystopuje bo przyszła zimnica.

Dostałem sadzonkę Brunery - zobaczę kiedy nabierze masy.



A poniżej siewki begonii - rozsiały się w tamtym roku do sąsiadujących doniczek. Będę rozsadzał.

Rozsiały się begonie? Szczęściarz. U mnie nie sieją się.
Bardzo szybko ruszyły rododendrony u Ciebie, z resztą tak jak inne kwiatki.
Ochłodzenie też do Was doszło, oby tylko nie było przymrozków.

Ewuś też pierwszy raz mi się to zdarzyło. Poczekam na ocieplenie i rozsadzę do skrzynek i na rabatkę . Ruszyło wszystko jak przyszły gorące dni a teraz na chwilę przystopowało. Nie ma wypośrodkowania - albo gorąco albo ziąb. Zapowiadają Armagedon na lato jeżeli chodzi o temperaturę.

Niech tylko się ociepli. Motyka, widły, grabki i rośliny tylko czekają.

No, widzę że będzie co robić. Też się tobie kolekcja doniczek uzbierała, podobnie jak i u mnie.
Jak pogodowo? Był przymrozek czy was ominął? U mnie było kilka zimnych nocy z temperaturą poniżej zera. Trochę strat zaliczyłam, ale rośliny się pozbierają. Żal mi jedynie świdośliwy bo ładnie zakwitła i była nadzieja na owoce. Nie wiem czy coś przetrwało.

Jolu myślę posadzić rośliny pod świerkiem. Parę dokupiłem, coś wykorzystam z podziału które mam. Zobaczę co z tego wyjdzie. Szczęśliwie u nas przymrozków dużych nie było tak minus 1 do minus 2.
Oleandry wyniosłem na zewnątrz i dobrze się mają. Nasze rośliny to pikuś ale sadownicy czy ogrodnicy o dużych uprawach mają olbrzymie straty a to odbije się również na naszej kieszeni. Nie było potrzebne to duże ocieplenie bo wegetacja nadmiernie ruszyła a tu klops.