rodgersja ... odkryłam w tym roku ... najpierw w ośrodku epidemii

a potem chyba u Tesi ... podobno kwitnie i pachnie ...
świecznica chciejstwo absolutne ... ależ ona kwitnie !!! ... a rok temu gdy stałam pod Twoją i Irenka się nią zachwycała troszkę byłam poza zasięgiem

zrozumienia ... to jest w tym naszym ogrodniczkowaniu fantastyczne !!! ... poznawanie ... odkrywanie ... ciągle nowe endorfiny bo ciągle nowe zauroczenia ... i jest para !!!

by iść do przodu ... a chop szczęśliwie wciąż ten sam
musiałam edytować bo jak nie poinformować, że "obcy" w tej stipie namierzył mnie peryskopowo i jak Ci zniknie jak ruskim onegdaj "Czerwony Październik"

... to gnaj do czarownic

)))))