Działam Pewnie dlatego, że to pierwszy rok w ogrodzie i wszystko mnie cieszy nawet okrywanie. Pewnie za kilka lat się to zmieni
Dzięki za rade. Dzisiaj czym prędzej pospieszyłam do ogrodu i wszytko pościągałam.
Będe czekać aż dasz hasło to okryję
Jutro pewnie cebulowe posadzisz bo pogoda sprzyja
Pozdrawiam
Ja też niczego nie okrywałam, nie kopczykowałam, a woda w instalacji dalej jest
Może mój M na sobotę wróci, to wydmucha wodę... a osłaniać niczego nie będę.. jak padnie to trudno.. będzie nowe..
Aniu... podobnież myślę... ale... róże zakopcowałam jednak... nowy nabytek i bojam się ciut ciut. Traw w tym roku nie wiążę... tylko miśki by nie latały po ogródku suchalce.
Madżenko - macham
U mnie nadal śnieg a właściwie już breja śniegowa. Choinkę do góry nogami miałam już jakieś 6 lat temu. Synuś ma w pokoju belki i tak ją zawiesił twierdząc że tak mu się podoba. Już wtedy w necie coś takiego znalazł. Nawet fajne to było Buziaki weekendowe.
Mam młodziutkie Amaganowy.... będę tulić i kryć jak mróz skuje dzien i noc. Kopczyki zrobiłam - z kory i z ziemi dla róż. Wiosną czeka mnie dużo pracy... jesień minęła nieoczekiwanie szybko.
Buziaczki Dobra Wróżko
Ev.
Kurcze ja też do tej pory nic nie okrywałam ale o róże nowe nabytki to się bojam i chyba jednak kopczyki im zrobię,
Madżenko jak zrobię fotkę trzmieliny to pomożesz mi ją zidentyfikować? Nawet nie wiedziałam że trzmielin to taka mnogość jest