Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Ogród w Puszczykowie

Ogród w Puszczykowie

siakowa 08:43, 22 sty 2015


Dołączył: 23 lip 2014
Posty: 17658
o tak nowa pasja zaczyna się ciekawie a ciemierniki sliczne pozdrowienia zostawiam
____________________
Małymi krokami bo własnymi ręcami... :) *** Wizytówka
wiewiora 20:37, 22 sty 2015


Dołączył: 02 cze 2014
Posty: 749
wietrzyk napisał(a)


Monika, siedzę, czytam co napisałaś i śmieję się sama do siebie Bo to takie życiowe jest Na swoje usprawiedliwienie dodam, że mój samochód kupiłam kiedyś, na odchodnym od korporacji. Swoje już odsłużył. M. już kilkakrotnie przebąkiwał coś o jego wymianie, ale dopóki nie przewiozę wszystkich (przynajmniej tych większych) roślin, nie ma takiej opcji. Do jakiego innego, średniego auta upchałabym 200 grabów... Poza tym filozofia życiowa mojego kochanego M, mówi, że są to nieistotne szczegóły, którymi nie należy się przejmować i poświęcać im czasu. Samochód się posprząta i tyle
Graby to badyle, brzoza to wierzba... Kochany jest. A w ogrodzie, mam wolna rękę


jestem dopiero na 16 stronie ale sie smieje w niebogłosy ten samochód wypchany po dach doprowadził mnie do łez u mojego M wszystki rośliny to BADYLE
____________________
Agnieszka-Pasja posiadania ogródka
wietrzyk 21:12, 22 sty 2015


Dołączył: 07 lip 2013
Posty: 1774
agnieszka_podpora napisał(a)


jestem dopiero na 16 stronie ale sie smieje w niebogłosy ten samochód wypchany po dach doprowadził mnie do łez u mojego M wszystki rośliny to BADYLE


Hi, hi
Od tamtej pory przewiozłam jeszcze 4 metrowego ambrowca w stanie bezlistnym, powiązanego sznurkami. Z metr drzewa wystawał mi za okno bo się nie mieścił do kokpitu, nadłożyłam drogi przynajmniej dwa razy, żeby nie stwarzać zagrożenia na drodze. O setkach przewiezionych worków ziemi i kory nie wspomnę. Jesienią wiozłam też wszystkie większe, plastikowe donice jakie miałam wypełnione końskim obornikiem. Okna pootwierane, bo zapach, wiadomo... Gdybym miała nowe auto nie zdobyłabym się na to. No chyba, że mi Mążuś przyczepkę dokupi
A w bagażniku już na stałe rękawice i kaloszki. Bo nigdy nie wiadomo...
____________________
Joanna ogród w Puszczykowie
wiewiora 21:19, 22 sty 2015


Dołączył: 02 cze 2014
Posty: 749
to tak jak ja wożę wszystko rośliny ziemie koleżanka mi obornik koński przywozi tylko w wiadrach po kapuście kiszonej oczywiście wiadra zamknięte no ipracuję w markecie więc wszystkie odpady owocowo warzywne w tym liście transportuje na swój kompostownik ha ha ))
____________________
Agnieszka-Pasja posiadania ogródka
zabaewa 22:08, 22 sty 2015


Dołączył: 15 sty 2013
Posty: 1056
U mnie w amochodzie w ogóle tylnych kanap nie ustawiam w pionie - bo jak Mayka nie jeździ ze mną to rośliny, ziemia, kora z lasu, drewno do kominka albo piasek w wiadrach, kostka brukowa, grys, płytki chodnikowe i sama nie wiem co jeszcze. Też na stałe na wyposażeniu są kalosze, rękawice i saperka
____________________
zabaewa Ogród zabaewy i nie tylko
Kasik 22:51, 22 sty 2015


Dołączył: 16 paź 2013
Posty: 7183
Asia- widzę, że ze snu zimowego już wstałaś, i od razu za sadzenie się zabierasz. Moje pierwsze ciemierniki w zimnym pomieszczeniu stoją, bo Ania mówi, żeby ich tak od razu do ziemi nie sadzić.

Ale z drugiej strony, to zima bardzo łagodną, to pewnie im nic nie będzie. Oby- bo piękniutkie są.

Buziak
____________________
Kasia Ogród hortensjowo brzoskwiniowy
wietrzyk 09:51, 23 sty 2015


Dołączył: 07 lip 2013
Posty: 1774
zabaewa napisał(a)
U mnie w amochodzie w ogóle tylnych kanap nie ustawiam w pionie - bo jak Mayka nie jeździ ze mną to rośliny, ziemia, kora z lasu, drewno do kominka albo piasek w wiadrach, kostka brukowa, grys, płytki chodnikowe i sama nie wiem co jeszcze. Też na stałe na wyposażeniu są kalosze, rękawice i saperka



to tak jak ja wożę wszystko rośliny ziemie koleżanka mi obornik koński przywozi tylko w wiadrach po kapuście kiszonej oczywiście wiadra zamknięte no ipracuję w markecie więc wszystkie odpady owocowo warzywne w tym liście transportuje na swój kompostownik ha ha ))



Rasowe z Was Ogrodniczki

____________________
Joanna ogród w Puszczykowie
wietrzyk 10:00, 23 sty 2015


Dołączył: 07 lip 2013
Posty: 1774
Kasik napisał(a)
Asia- widzę, że ze snu zimowego już wstałaś, i od razu za sadzenie się zabierasz. Moje pierwsze ciemierniki w zimnym pomieszczeniu stoją, bo Ania mówi, żeby ich tak od razu do ziemi nie sadzić.

Ale z drugiej strony, to zima bardzo łagodną, to pewnie im nic nie będzie. Oby- bo piękniutkie są.

Buziak


Witaj Kasiu
Nie miałam bladego pojęcia, że takie kwiatki jak ciemierniki w ogóle istnieją. Marta Zielona mnie oświeciła jak byłyśmy razem w CO. O ich uprawie, zero! Więc je posadziłam z niewiedzy, że mogłoby im to zaszkodzić Potem doczytałam i poleciałam podsypać drobną korą bryły korzeniowe (jak się ociepli to odgarnę) i z wierzchu płatem włókniny okryłam. O tak:




Mam nadzieję, że przeżyją
Zachwyciły mnie kwiatki, o tej porze roku
____________________
Joanna ogród w Puszczykowie
Mysza 10:03, 23 sty 2015


Dołączył: 18 sty 2015
Posty: 5807
Asiu mnie też zachwyciły ciemierniki
Ja swojego nie posadziłam przez te przymrozki.
Super pierzynkę zrobiłaś
____________________
Gosia
wietrzyk 10:37, 23 sty 2015


Dołączył: 07 lip 2013
Posty: 1774
Mysza napisał(a)
Asiu mnie też zachwyciły ciemierniki
Ja swojego nie posadziłam przez te przymrozki.
Super pierzynkę zrobiłaś


Widzisz Gosia,
toś Ty bardziej rozważna
____________________
Joanna ogród w Puszczykowie
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies