U nas dziś deszcz od rana. Wcześniej chyba z miesiąc nie padało, było tak sucho, że łopaty nie szło wbić. A teraz w prognozie codziennie deszcz przez najbliższy tydzień. Jaki jest sens oszczędzania wody w beczce? Zapełni się przez dwie godziny, potem przez kolejne dni opadów i tak się już nie mieści. A taka beczka w upały wystarczy na dwa, trzy podlania warzywnika. Trzeba by mieć wkopany zbiornik jak na stacji benzynowej, żeby to miało sens.
Na pocieszenie kropelki sobie obfociłam

na porzeczce

na Red Baronie

na przywrotniku ostroklapowym