mój jarmuż też coś podgryza...chyba bielinek?...nie wiem...
mam nadzieję na miły wieczór...wiadomo, ze ja dziecię małe to pewne ograniczenia czasowe są...ale nie ma tego złego...przynajmniej drzemkę w dzień sobie uciąć możesz...w takim razie kolorowych snów

myśl Beta, że z tą drzemką to wcale nie jest tak kolorowo bo będę musiała nadrabiać w nocy i eM bez obiadu został ale czasem inaczej się nie da


tez bym oskarżała bielinka bo pełno go lata

a i tutaj też już trochę przesadzamy żeby było jak należy



no i to by było na tyle

posadziłam ten agrest, męczył mnie a pogody wcześniej nie było. Porobiłam trochę w warzywniku i kupę roboty tam mam, muszę się wziąć ostro za przerywanie bo nic z marchewki i buraków nie będzie. Pomidory w bardzo kiepskim stanie mam, gnojówka z pokrzyw by się chyba przydała a w tym roku nie zrobiłam albo z tymi bananami będę kombinować.

No i niestety chyba będę zmuszona wysypać ścieżki w warzywniku korą, bo teraz gdy jest tam wyłożona mata to widać ile syfu leci z drzew sąsiada i chyba kamyczki będą tam masakrycznie zaśmiecane ;/ średni mi się to widzi...

a na ścieżkach teraz masz kamyki?...u mnie kora nie zdałaby egzaminu bo mocno wieje...spróbuję z kamykami bo zostało mi po opaskach...tylko się zabrac nie mogę

nie mam teraz nic, tylko matę rozłożyliśmy ale w planach miałam kamyki i teraz już zgłupiałam...

Fantastyczny ten wasz warzywnik. Zapiera dech.

robiłas coś z jarmuza? mam wielachnego i nei wiem kiedy go zbierac i co z niego robić?

malkul napisał(a)

robiłas coś z jarmuza? mam wielachnego i nei wiem kiedy go zbierac i co z niego robić?

nic nie robiłam bo ten ciemny został zeżarty a zielony jakiś taki lichy był i miałam 3 sztuki tylko z tego jedną zjadły mi te same robale co brzozę więc szybciutko się go pozbyłam i tak sterczy jeden okaz i w sumie nie wiem co z nim zrobić i chyba zasili kompost po prostu