A z tymi donicami przy tarasie to się lepiej zastanów....czy chcesz za każdym razem biegać dookoła donicy.
Mamo pić...i lecisz dookoła. Mamo jeść i znów lecisz.
Niesiesz sobie coś do picia....i w drugą stronę dookoła. Dzwoni dzwonek, listonosz przyszedł...biegniesz dookoła. Dzwoni tel... biegniesz....


I wydeptasz sobie trawnik przy okazji
Może lepiej jakieś przejście zaplanować? Bo później nie tak łatwo wyburzać donicę