No faktycznie Gosiu , rozgorzała się dyskusja. Ale fajnie że zajrzałaś bo nasunełaś mi pewne przemyslenia odnośnie form strzyżonych takich jak kule i stożki.
Pomijając oczywisty fakt, że pasują do ogrodów nowoczesnych, geometrycznych i minimalistycznych to są jeszcze ogrody w których wyglądaja doskonale, choć ogrody te nie mają charakteru futurystycznego, własnie np tak jak u cioci Gosi. Tam te formy wygladają świetni, pomimo że bryła domu nie jest nowoczesna to cały ogród ma ten sam styl, ten sam klimat - rzeźbione iglaki, zielone bombki, spiralki- to wszystko jest ze soba harmonijnie połączone, bo łączy je wspólny akcent - większość nich jest kształtowanych w różne zielone rzeźby. I taki ogród ma klimat, własna dusze
Ale są i inne przykłady (oczywiście to moje przemyslenia, nikt nie musi się z nimi zgadzać)
np formy strzyzone pasuja mi tez do ogrodu Agani (radości i rozterki Agani) i Małej Mi (ogrodnik mimo woli).
Dlaczego? bo to duże ogrody, pełne różnych form, często ze szczepionymi iglakami i drzewkami, łączą w sobie style naturalne, angielskie z eleganckimi francuskimi akcentami. I taki mariaż tez wychodzi fantastycznie. W duzych ogrodach mozna puścić wodze fantazji i każdy zakątek zrobic inaczej bez zgrzytu dla pozostałych.
Ale jak się ma tylko kilka arów to trzeba sie mocno zastanowic nad stylem, bo o chaos nie trudno.