Tak w półcieniu Grażynko, tylko jak zmnienisz im miejsce w trakcie roku to Ci zanikna i wzejda dopiero na drugi rok, tak reagują na przesadzanie...
Nic sie nie martw i czekaj do wiosny
Pamietaj że Twoja można dowolnie strerować kolorem, bo w naturze tez jest różowa i kolor zmieniają jej srodkiem dostepnym w sklepach. Tylko niektóre gatunki reagują tak na koloryzacje i Ty taki gatunek masz - więc jednego roku mozesz mieć różową a innego po dosypaniu środka (nie pamiętam nazwy) - niebieską
Agaciu remont remontem , kurz i tragedia, ale gorzej bo mi się Oliwka rozchorowała i zamiast w szkole to w domu obok syfu siedzi. A oni robia z wełna mineralna i odgrzybiają belki, masakra tak kaszle...
Żeby tylko sie pogoda poprawiła to przewierze dom. Remot + alergik = masakra...
Obiecałeś że cos napiszesz i tak jak myslałam że jak to juz zrobisz to mnie zamuruje
Najpierw odpowiem Ci na pytanie - kto dzisiejszych czasach zakłada takie ogrody - nie na miarę naszych czasów. A jakie mamy czasy? Choć nie ma wojen między państwami to wciąż toczą sie wojny pomiędzy ludźmi, choć ludzie nie mają wystarczającej ilości pieniedzy, to zapożyczaja się na potęge by mieć wszystko na co ich w rzeczywistosci nie stać, ludzie chca życ pełnią życia i czerpać korzyści z mozliwości jakie daje im nowoczesny swiat - a zamiast tego faszeruja sie lekami na nerwice i depresje.
W dzisiejszych czasach brakuje przyciku STOP. Coś co wyłączyło by skołatany mózg, uspokoiło by szaleńczy pęd myśli, coś co skupiło by ludzi by rozejrzeli się dookoła i zobaczyli jakie chwile uciekaja im przed nosem.
Dziś jestem wdzięczna losowi, za liczne pobyty w szpitalach które pozwoliły mi sie zatrzymać i docenic piękno chwili a zarazem jego niesamowitą ulotność. Moja filozofia życiowa nosi ślady cierpień wielu ludzi, dzięki którym wyszłam z tego MATRIXA. Tworząc ogród wyłączam mysli i wpadam w swoisty trans. Musze czuć w palcach ziemie, dotknać każdego liścia, wsłuchac się szelest jeży i swiergot ptaków. Nic nie daje takiego błogiego spokoju jak te chwile. Zupełnie jakby ktos zatrzymał czas...
Dlatego nie tworze ogrodu na miare naszych czasów, tworze miejsce na widok którego pojawia mi się usmiech na twarzy i który przetrwa kolejne modowe szaleństwa. Bo bedzie prawdziwy, jak ja
Madziu kochana - spójrz na mnie, nawet nie mam czasu odwiedzac watków a co dopiero zostawiać wpis, ale tak jak napisałam Waldkowi, kiedy łapię oddech to ide do ogrodu i odcinam sie od swiata technologi. W zimie przyjdzie czas na odwiedzanie