Okien nie mam tak wiele, to widoki tak naprawdę z 2 okien i drzwi wejściowych. Wszystkie są z poziomu domu, niestety żeby zejść na ogród potrzeba pokonać schody a to jeszcze nie w zasięgu mojego kręgosłupa - zostaja mi tylko proste powierzchnie, na górę do dzieci też nie wejdę. Pierwsze fotki są z jadalni, tu jeden z ładniejszych widoków bo na oczko i pod kątem mam nieco panoramy. Drugi piękny widok mam przy otwartych drzwiach czyli w progu a z trzeciego okna mam na front tj azalie i róże i na razie tyle. Niestety stąd nie widzę japońca ani magnolii parasolowatej - co ma pąki - i altany z tyłu.
Co do kiścienia to poszukam fotek w kompie bo on jest w japoncu - a tam nie mam dostepu jeszcze, moze za 3-4 dni. Pierisy też poszukam, chodzę niewiele by nieobciążać kręgów, a fotek powinnam mieć sporo w kompie
gdyby to ode mnie zależalo wyrąbałabym okna dookoła domu... U mnie ładnie widać panoramę, a duze drzewa mam tylko przy ogrodzeniach tak więc nie ma kłopotu z widokiem na całość.
A nie dałam Ci variegaty? O to dostaniesz w czerwcu (zobacz czy w okolicach 20 Ci pasuje) krzewuszko 2,5 do 3 m więc spora Możesz mi ględzic w koncu ja tylko po klawiaturze mogę tak smigać jak Ty w ogródku
A samopoczucie z dnia na dzień lepsze, jeszcze kilka dni i ...schody
dzięki kochana, ja wiem że już niedługo, a poza tym ubieram sie ciepło i uchylam okno by słyszeć śpiew ptaków i czuć zapach przekwitających bzów....
Niewiele ale i tak cudooownie. Najbardziej brakuje mi picia kawy w altanie...
Dziękuję Kasiu, widzę, że ewidentnie mojemu kiścieniowi u mnie nie pasowało lub ewentualnie trapiły go jakieś choroby, ale co ja mam zrobić by moje pierisy tak kwitły??? Mają ładne liście i ogólnie są w dobrej formie, ale mają pojedyncze kwiatki - dajesz im jakiś nawóz? dajesz więcej wody?
____________________
Anka Leśne Wzgórze;
"Everything we hear is an opinion, not a fact. Everything we see is a perspective, not the truth." Marcus Aurelius
Kasiulka w okolicach 20 pasuje mi jak najbardziej . Variegaty nie mam, dałaś mi zieleniutkiego całego, też śliczny. Cudne ma te drobne, delikatne listeczki . Dobra, to będę Ci ględzić . Będę Ci zadawać 100 pytań do , bo teraz masz troszkę więcej czasu na moje nudzenie . Muszę wykorzystać Twoje uziemienie .
Bez przesady, choć muszę przyznać że kocham te widoki. Ale zaznaczam też że rabaty poprawiałam mając dziecko alergika które notorycznie spędzało w domu. Dlatego tak dopracowywałam widoki z okna, w konku kilka lat ogród wiosną widziałam głównie z tej perspektywy
Mam je któtko, tylko jeden mam 2 lata (ten cupiddo) sadziłam do kwaśnej ziemi. Pozostałe łącznie z kiścieniem kupiłam w zeszłym roku i wsadzilam do dołka z torfem. Zimia nijaka więc nawet nie przykrywałam. A 10 dni temu sypnęłam nawozu dla wrzosowatych i w sumie tyle. Wazne by miały bardzo zaciszne miejsce i u mnie maja dość wilgotną glebę.
No to baaardzo sie ciesze, ja dopiero ten termin mam pierwszy wolny I juz od razu go rezerwuje dla Ciebie Szcegóły bliżej wyjazdu ustalimy I oczywiscie że Ci przywiozę tego złotlina
No tak, nawet dzieci to wykorzystują bez granic, obie stwierdziły ze w koncu mogą opowiedzieć mi wszystkie histotie swojego życia bo i tak nigdzie nie pójdę
Tylko eM się wkurza że doboty ma duzo... no cóz, ja tez tego nie znosze