Witajcie gaduły

Gosiu, super avatarek masz. Ale ten fotel to chyba nie jest zbyt wygodny.
Chciałabym żeby mnie budził tupot ptaszków na rynnie, albo kasztanów.
Ale budzi tupot małych stópek z dodatkowym podkładem w postaci syreny. Ostatnio co noc, kilka razy. Jak nie jedno, to drugie. Synek odreagowuje pójście do przedszkola w nocy i moje pójście do pracy. Córce odezwały się dawne, miałam nadzieję że już zapomniane nocne problemy. Noc kończy wielki pies sąsiadów ujadający co rano między godziną piątą a szóstą.
Mój Krzyś to anioł. Wczoraj już po zmroku przesadzał kolejne krzaki bukszpanu. Kolejny pomysł żony

)
Na szczęście już się nauczył że zony pomysły się wykonuje bez gadania, bo żona ma fajne pomysły.