Ha ha ha …

Czyli beton wygrał z piwoniami?

Madziu, jak Twoje korzonki?
Śmigasz już?

już śmigam to dziewczyny są efekty pracy przy biurku na pupie czasem tak mnie bolą plecy, że aż drętwieją mi nogi niby jeżdżę na rowerze w ramach gimnastyki ale to jest za mało i efekty tego mam tak że 4 razy w roku

Hejka
zdjęć póki co nie mam i do tego połamały mnie korzonki i mam problem z poruszaniem się. na rabacie z krwistymi begoniami stoją póki co palety z krawężnikami i płytami chodnikowymi. Begonie natomiast rosną u sąsiadki a ja znalazłam fają inspirację na moją długo rabatę

http://www.pinterest.com/pin/479070479084045195/

tak zamiast tych piwonii

A masaży próbowałaś, bo ja mam problemy z kręgosłupem lędźwiowym ( po ciążach , bo mocno szczupła byłam ) i teraz pilnuję się. Jak coś się zaczyna, to do masażysty- rehabilitanta na masaż z ustawieniem...
Jeszcze sauna pomaga, albo poduszka elektryczna leków już nie biorę ze 2 lata

Teraz też na masaż idę- we wrześniu, bo gościu kolejkę ma

Oj...korzonki. Współczuję.


A inspiracja przecudna...taka minimalistyczna...