Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Moja bajka

Moja bajka

babka 16:39, 25 maj 2018


Dołączył: 23 mar 2014
Posty: 9359
Wizytówką się zachłysnęłam, bajkowa
W chorobach roślin nic mądrego nie napisze ale trzymam kciuki by zdrowiały te Twoje roślinki
____________________
Ola - Moja walka z wiatrakami czyli kamieniołom trochę z przypadku Nie chcesz - znajdziesz powód, chcesz - znajdziesz sposób
20:13, 25 maj 2018
klonów szkoda ...ale zastanawiam sie czy to nie jest wina bliskosci wody i zamakania korzeni ? to wrto rozwazyc.


ja swoje klony kupiłam rok temu ..shirosavy tez jest do kolan ....plaga popsuje mi mocno widok...tfuuu ...i pukam w niemalowane))

pozostałe plagi mam te same ...nornicy całe stada ..dwa opakowania trutki wsypałam w ciagu ostatnich dwóch tygodni ...na rabatach sie uspokoiła to wlazła do skrzyń ...buraczki całkiem wypchała ....wsadzałam cale rzędy ...ciekawe ile zostanie bo aktualnie jest połowa ....ogórki tez miałam w powietrzu ....jeszcze tak źle u mnie nie było ...na mszyce oprysk teraz poszedł ...oblepiły nawet naparstnice

ogrodniczkowanie łatwe nie jet człowiek sie urobi jak głupi a na nastepny dzien dostanie szczała od plagi i ma doła ...dlatego ja sie juz nie poświecam ..robie tyle zeby bylo jako tako ..bo to robota głupiego i nie ma sensu się tak poświecć dla ogrodu lepiej pobiegac pójsc do kina ...czy cokolwiek innego robic ...chocby relax na lezaku
Gosialuk 20:53, 25 maj 2018


Dołączył: 20 lut 2016
Posty: 5879
Oj szkoda klona. Nad oczkiem pięknie wygląda. Plag ogrodowych współczuję. Ten rok w nie obfituje. Czy bieganie pomogło?
____________________
Gosia Bylinowa łąka
sylwia_slomc... 22:57, 25 maj 2018


Dołączył: 20 kwi 2015
Posty: 86011
Kasieńka , tak mi przykro, wiem jak się z niego cieszyłaś.
Ten rok jest bardzo obfity we wszelakie choroby i robactwo
____________________
Ranczo Szmaragdowa Dolina II *** Ranczo Szmaragdowa Dolina *** Wizytówka
Pola 18:58, 26 maj 2018


Dołączył: 27 sty 2012
Posty: 4455
Kasiu, szkoda kloników u mnie kora na najstarszym popękała i bałam się, mąż jakąś maścią wysmarował i narazie rośnie obiawów choroby brak. Ogród masz piękny, niestety czasem coś wypada i rozumiem twoje wkurzenie....
____________________
Jola Nowa ogrodniczka prosi o pomoc. || Ogrodniczka i jej mały ogródeczek.
Katkak 19:07, 26 maj 2018


Dołączył: 13 lip 2013
Posty: 28254
eee_taam napisał(a)
klonów szkoda ...ale zastanawiam sie czy to nie jest wina bliskosci wody i zamakania korzeni ? to wrto rozwazyc.


ja swoje klony kupiłam rok temu ..shirosavy tez jest do kolan ....plaga popsuje mi mocno widok...tfuuu ...i pukam w niemalowane))

pozostałe plagi mam te same ...nornicy całe stada ..dwa opakowania trutki wsypałam w ciagu ostatnich dwóch tygodni ...na rabatach sie uspokoiła to wlazła do skrzyń ...buraczki całkiem wypchała ....wsadzałam cale rzędy ...ciekawe ile zostanie bo aktualnie jest połowa ....ogórki tez miałam w powietrzu ....jeszcze tak źle u mnie nie było ...na mszyce oprysk teraz poszedł ...oblepiły nawet naparstnice

ogrodniczkowanie łatwe nie jet człowiek sie urobi jak głupi a na nastepny dzien dostanie szczała od plagi i ma doła ...dlatego ja sie juz nie poświecam ..robie tyle zeby bylo jako tako ..bo to robota głupiego i nie ma sensu się tak poświecć dla ogrodu lepiej pobiegac pójsc do kina ...czy cokolwiek innego robic ...chocby relax na lezaku


Justyś myślę, że obecność wody w pobliżu nie ma znaczenia, bo te dwa duże co mi padły w zeszłym roku nic wspólnego z oczkiem nie miały, bo wtedy go jeszcze nie było. Werticilioza to grzyb przytargany kto wie skąd, w glebie może sobie siedzieć nawet 12 lat. Sama radość. Szlag mnie trafia na to wszystko. Dziś jeszcze zobaczyłam, że jedna irga jakaś dziwna, bluszcz, który porastał studnię pousychał pieron wie czemu i jodła Glauca ma brązowe igły w kilku miejscach. Jak tak dalej pójdzie będę się bała do ogrodu wychodzić. Wiem o co Ci chodzi, czasem trzeba się zdystansować, nie przejmować bardzo, ale tu tak ciągle coś, jedno za drugim, więc martwię się tym, co jeszcze poleci.
____________________
Kaśka - Moja bajka *** Wizytówka
Katkak 19:07, 26 maj 2018


Dołączył: 13 lip 2013
Posty: 28254
babka napisał(a)
Wizytówką się zachłysnęłam, bajkowa
W chorobach roślin nic mądrego nie napisze ale trzymam kciuki by zdrowiały te Twoje roślinki

Dzięki Oleńko
____________________
Kaśka - Moja bajka *** Wizytówka
Katkak 19:09, 26 maj 2018


Dołączył: 13 lip 2013
Posty: 28254
ZbigniewG napisał(a)
Kasia wytnij gałąź i spoko , jeżeli trzeba to nawet przy samej ziemi, u mnie dość często tak jest
można profilaktycznie pryskać ale czy warto

w temacie werticiliozy staram się nie kupować zbyt drogich okazów - mniej boli

piwonie szaleją
u mnie kwitną tylko niektóre , pozostałe były przesadzane i są jeszcze w pąkach

Dzięki Zbysiu. A Ty masz jakieś doświadczenia z tą chorobą? Martwi mnie wygląd mojej jodły szlachetnej Glauca, zaraz wstawię fotki, to może coś mi podpowiesz.
____________________
Kaśka - Moja bajka *** Wizytówka
Katkak 19:10, 26 maj 2018


Dołączył: 13 lip 2013
Posty: 28254
Ewa777 napisał(a)
Kasiu, jak ja Cię rozumiem. Też czasami tak mam.Ciągle trzeba z czymś walczyć w ogrodzie: mszyce, zdobniczki, poskrzypka, gąsienice, opuchlaki. Ciągle jakieś plagi. Też się czasami załamuję i mam dość.

Ewunia, ale wiesz o co chodzi, gąsienic, mszyc i innych stworów łatwiej się pozbyć niż groźnego grzyba, który może sobie siedzieć w ziemi kilkanaście lat i zaatakować co mu się akurat spodoba .
____________________
Kaśka - Moja bajka *** Wizytówka
Katkak 19:11, 26 maj 2018


Dołączył: 13 lip 2013
Posty: 28254
Gosialuk napisał(a)
Oj szkoda klona. Nad oczkiem pięknie wygląda. Plag ogrodowych współczuję. Ten rok w nie obfituje. Czy bieganie pomogło?

Pomogło, zawsze pomaga, bo fajnie się odreagowuje stresy różne, a nawet zmęczenie. Ale chyba niedługo do ogrodu przestanę wychodzić .
____________________
Kaśka - Moja bajka *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies