Wacuś z tą szlifierką było dość śmiesznue. Robiłyśmy z kokeżanką imprezę z okazji awansów i koledzy pytali co chcemy dostać. Ona chciała voucher do SPA, a ja szlifierkę. Jak to usłyszeli myśleli, że jaja sobie robię. Ciągle mówili: Kaśka no nie żartuj sobie, powiedz co chcesz dostać. Po 3 dniach uwierzyli, że to nie żart
Aniu, ja jeszcze nie mogę przywyknąć
Kasia opisała jak to było ze szlifierką u niej. Ta Kasia to dopiero Kasia! Ja mam córkę Kasię to chyba wszystkie Kasie takie są
A, i jeszcze Agata - marzycielka, .
No sam nie wiem co powiedzieć. Zbiłyście mnie z pantałyku.
Ale to również dla takich chwil chce się być na O. Dla takich wspaniałych ludzi.
Teraz to chyba warto będzie poczekać na traktorzystki, kombajnistki czy inne powracające do kobiet zawody i będzie pełny powrót do przełomu lat 40/50.
Kolejna moda? A może to historia zamyka koło?