Katku już nadrobiłam u Ciebie, tyle kolorków od bodziszków, rodoendronów, azali, buczków i żurawek oczy można cieszyć i czytam, że plony z warzywniczka będą bujne i też kolorowe...u mnie też dobrze się zapowiada
Masz już sporą kolekcję ogrodowych przydaśków
U mnie ziemia bez kiepska bez żywokostu
Rodki i azakie bardzo cieszą Aganiu tym bardziej, że otwierają się stopniowo. To jest fajne, bo dłużej można się nimi cieszyć. Kolorów w warzywniku jestem bardzo ciekawa co z tego wyjdzie
Udało mi się dorwać beczkę ba deszczówkę za 30zł.
Emuś przerobił rynnę i zbiera się deszczóweczka.
Zrobiłam dziś taki... regał? Ze skrzynek na donice
I ktoś wybitny w tak subtelny sposób uperdzielił dwie gałęzie mojego i tak
Już chorego klona. Jeszcze biedak bardziej po tyłku dostał. No, ale sąsiadów się nie wybiera.
Ja pierniczę nie mogli poprosić żebys ama przycieła jak im przeszkadzało tylko w ten sposób!!!
Deszczóweczki będzie na zapasie do podlewania warzyw I skrzyneczki drugie życie dostały
Klonika szkoda. Niestety sąsiadów się nie wybiera. Za to ogród wynagradza kolorami i już wiadomo dlaczego wszystko tak bujnie rośnie. Choć nie wiem czy to na pewno prawda, bo u mnie żywokost jest, a ziemia raczej słaba. A może mu nie przeszkadza mała ilość próchnicy i glina. Faktem jest, że wyrasta w tej lepszej do uprawy części działki.
Ciemierniki cuchnące od ciebie ruszyły i muszę przesadzić je do doniczek, bo nie mam jeszcze dla nich stałego miejsca.
Pozdrawiam