Eluś rukiew to bylina, więc odrośnie po zimie. Moja rok temu rosła w balii bez odpływu. Bywała zalewana i rosła jak wściekła. Zebrałam z niej nasiona ( zawiązuje takie mikro strączki, a w środku nasionka jak ziarna piasku), zrobiłam w balii odpływ, ale w tym roku marnue rośnie póki co. Może przez to, że zimno było. Trzeba ją zjadać na bieżąco, bo potem łodyżki robią się twarde i niesmaczne. Jak się uda i będzie rosła, to przechowam ją jakoś w tej balii.
Tak to jest Eluś. My myślimy, że wybieramy sobie rośliny, a może jest idwrotnie? umnie np znikają ostróżki. Klony lubią u mnie chorować. Najważniejsze to się nie zrażać i cieszyć tym co mamy.
Kasiulka nie byłam u ciebie wieki ale obiecuję się poprawić.,.. ale jeszcze nie dziś bo mi ciągle go nie swój ogon. przyjeżdżam koło ciebie ale z powodu tego debilne go wirusa to nawet jak nie może zajechać na kawę.
Aniu a ja Cię serdecznie na tę kawę zapraszam. Przecież też chodzę do pracy, itd, jakoś musimy z tym badziewiem żyć. Wiem, że zagoniona jesteś Słońce i absolutnie nie oczekuję, że będziesz na bieżąco.
Iga ma wielką radochę jak może zbierać jakieś jagódki, czy poziomki. Tym razem pozbierała jagody kamczackie i dodałyśmy je do koktajlu z truskawek
izdjęcia Jej autorstwa
z tej starej, dużej donicy zrobiłam taki podręczny mini zbiornik na deszczówkę. Nie ma co się w tym urody doszukiwać, a jedynie praktyczności. Mam na podorędziu wodę do wszystkich roślin na tarasie i już
zapomniałam jak się ten piękny żuczek nazywa.Pierwszy raz widziałam go w naszym ogrodzie