W ramach pocieszenia dla Ciebie Kasia, tak wyglada mój wjazd, widok z tarasu, na wprost wjazdu, i co ja mam na to powiedzieć? Czasami żałuje że własnie tu się pobudowałam, bo niektórych rzeczy nie przeskocze, niektórej ,,architektury" nie zmienie,
tak jest dalej

.
Wkurzam się bo na nowym pustym terenie tworzy się coś nowegon i ąłdnego, a my najpier musimy włożyć dużo sił i pieniedzy żeby zlikwidować to co jest teraz. Co kilka dni stwierdzam że to walka z wiatrakami, tu nigdy nie będzie ładnie i łapie doła, później zbieram siły i działam, i tak wkółko.
Już jest coraz lepiej, ale żeby wstawic zdjęcia pozytywnych zmian, potrzebuje jeszcze troche czasu