Mirelka zimno u nas, ale chociaż padać przestało i coś tam się zaczęło rozjasniac. W niektórych częściach Polski jeszcze gorzej, bo śnieg sypie...porażka.
Magnolię zostawię i będę ją podlewala i może ruszy, szkoda mi jej
Dzięki za odwiedziny i odpisuję u Ciebie. Tak to ta magnolia - Cleopatra. Ten pąk który pokazałem też już odpadł ale wypuszcza nowe liściowe. Nie wiem czy wiesz ale rośliny tak około 24 czerwca dostają drugą "miazgę" czyli zaczynają ponownie krążyć w niej soki. Walcz i nie poddawaj się.
Dzięki wielkie Zbyszku, właśnie byłam na nia patrzeć, zeskrobalam trochę kory i jest zielona, to chyba dobry znak. Za to martwi mnie jej korzenie, jak delikatnie dotknelam oderwalo się i jest w środku jakby puste i przypuszczam,że tutaj tkwi przyczyna, więc nie wiem czy jest jeszcze szansa na jej ratunek jak myślisz?
Jak jest zielona kora, to jest wielka szansa. Nie wiem czy nie popełniłaś błędów podczas sadzenia. Nasza Szefowa wiele razy pokazywała jak prawidłowo posadzić roślinę a zwłaszcza drzewko. Najważniejszą sprawą jest aby przed sadzeniem poluzować trochę korzenie aby się czepiły ziemi. Dół ma być szerszy na średnicy o 20 cm niż średnica sadzonki. Bardzo ważne jest dokładne ubicie ziemi podczas sadzenia - nie może być luk powietrza! No i misa i solidne udeptanie podlewanie nim się roślina przyjmie. Jeżeli coś było nie tak, to może być przyczyna. Nie proponuję Ci wyjęcie magnolii i ponowne posadzenie bo to ryzykowne Ale delikatne odkopanie łopatą dookoła i porządne ubicie, podlewanie w czasie zasypywania ziemi tak aby zrobiło się błoto może przynieść sukces i pomoc roślince. Powodzenia!