nawet nie próbuję ukorzeniać patyków Za dlugo czekania na kwiaty nawet jak udało by się to zrobić. Trudno, kupuję krzaczki
teraz nie przesadzaj, chyba, że chcesz je ukatrupić
Myślę że jak ci nie przeszkadza w tym miejscu w którym jest ot ja bym ją zostawiała do wiosny.
Ja ukorzeniałam patyczki po raz pierwszy w zeszłym roku i wyszło całkiem całkiem.... w tym roku też mam wsadzone. Wychodzę z założenia że co będzie to będzie. Na kompost zawsze zdążę wyrzucić.
Kasia szkoda patyczkow, dlatego ja się w takie rzeczy nie bawię raz posiałam stipę i raz włożyłam patyczki hortensji do wody i powiedziałam,że nigdy więcej
Aniu ja też kiedyś ukorzenialam z odkladow i powiem Ci,że może nawet i coś by z tego było, gdyby nie to,że ja w gorącej wodzie kapana odcielam sadzonke za wcześniej i padła
Jolus zaczekam jeszcze do jesieni i zrobię tak jak piszesz, boję się,że te upały teraz mogłyby ja ukatrupic, chociaż nie wiem czy dwadzieścia parę stopni można upalem nazwać
Jolus Ty masz idealnie i perfekcyjnie wszystko ze sobą połączone, więc proszę mi tu nie marudzić, a chwasty rosły i będą rosły, więc ja już się tak bardzo nimi przestałam przejmować
Jolus dam jej żyć zaczekam do jesieni, akurat wszystko sobie na spokojnie przygotuję, przemyślę dwa razy co i jak bo teraz straszny metlik w głowie mam