Dziewczyny wybaczcie mi, że tak rzadko u Was bywam, ale nawał obowiązków i brakuje mi czasu na wszystko, wczoraj dopiero udało mi się posadzić cześć tulipanow, nie wiem czy coś z nich będzie zostawiłam je w kartonie na tarasie na noc, a w nocy był przymrozek, niby cebulki uszkodzone nie były, ale zobaczymy. Dzisiaj u nas pada cały dzień, więc posadziłam tylko kolejna część do koszyczkow i wsadziłam przy tarasie, gdzie dało się wkopac. Jutro liczę na ładna pogodę i dalsze sadzenie, a jak będzie zobaczymy...Sadziła któraś z Was kiedyś tulipany w listopadzie?

ma to na nie jakiś wpływ? Tzn później zakwitną? Nie zakwitną w ogóle? Trochę się martwię mam ich ponad 300 szt i liczę,że dadzą radę mimo wszystko