Jazda na nartki się zapowiada, te moje 125km, to 5 dni jazdy, jeden dzień odpoczynku, za dużo śniegu spadło, na moje nogi warunki ciężkie, chociaż trochę było mi żal, że nie pojechałam, nie chciałm jeździć przemoczona, bo z takiej jazdy żadne przyjemności nie ma...Pilsko w Szczawnicy, górka tylko dla narciarzy...ale znam dużo się tam wyjeździłam właśnie na nartach

Justyna ja już kończę sezon fitnesowy, zaczynam ogrodowy...system mam taki, że zaczynam się rozćwiczać już od października

Co ćwiczę, aeroby-orbitek, rower, wiosła, bieżnia na zmianę po 30 min jak nie ma zajęć o mojej godzinie,

wybieram zajęcia typu Pilates, yogę, zdrowy kręgosłup w tym skalpel, aqua aerobik lub basen, stretching, tu chodzi o uruchomienie mięśni głębokich,żeby wzmocnić kręgosłup,

bardziej wymagające na spalanie tkanki tłuszczowej to 20 min Tabata.

Dieta też jest bardzo ważna, a nawet ważniejsza....Paleo i nisko węglowodanowa, na początku był protokuł autoimmunologiczny, ale to jest bardzo indywidualne podejście

Też dużo lepiej się czuję, lepiej niż 3 lata temu, teraz jestem bardziej pod kontrolą lekarską/endokrynologiczną.

No coś Ty moje barwinki są jeszcze bez liści

Małgosiu przebieram nóżkami i odliczam każdy dzień do kwitnienia magnolii, Genie mam w pękatych pąkach... trzymajmy kciuki, żeby w czasie kwitnienia śniegiem znowu nie sypnęło i nie przymroziło.
Zimniej u Ciebie, mój wawrzynek już chyba przekwitł, ale za to Twój fioletem błyśnie

Poczytałam o ćwiczeniach i oczy mi z orbit wyszły, niesamowita jesteś. Podziwiam!

obszernie .....dzięki i właśnie o ten kręgosłup mi chodzinie mam własnego trenera a teraz wszyscy maja ...a ja nie więc pytam innych choć już wypracowałam na co mogę sobie pozwolić bo na tabaty (HIIT) się nie nadają moje kolanka

Pilsko w Szczawnicy?? to nie znam Pilsko to Pilsko a wieś na dole to Korbielów ode mnie to max 1,5h zaśnieżonymi dróżkamidokładnie w przeciwna stronę niż do Szczawnicy

Jak bez liści jak one zimozielone???Moje całą zimę liście mają z roku na rok w tle widać jaki zielony, taki masz?

A właśnie że nie fioletem.... bo ja mam nietypową odmianę - białą

Jazda na nartki się zapowiada, te moje 125km, to 5 dni jazdy, jeden dzień odpoczynku, za dużo śniegu spadło, na moje nogi warunki ciężkie, chociaż trochę było mi żal, że nie pojechałam, nie chciałm jeździć przemoczona, bo z takiej jazdy żadne przyjemności nie ma...Pilsko w Szczawnicy, górka tylko dla narciarzy...ale znam dużo się tam wyjeździłam właśnie na nartach

Justyna ja już kończę sezon fitnesowy, zaczynam ogrodowy...system mam taki, że zaczynam się rozćwiczać już od października

Co ćwiczę, aeroby-orbitek, rower, wiosła, bieżnia na zmianę po 30 min jak nie ma zajęć o mojej godzinie,

wybieram zajęcia typu Pilates, yogę, zdrowy kręgosłup w tym skalpel, aqua aerobik lub basen, stretching, tu chodzi o uruchomienie mięśni głębokich,żeby wzmocnić kręgosłup,

bardziej wymagające na spalanie tkanki tłuszczowej to 20 min Tabata.

Dieta też jest bardzo ważna, a nawet ważniejsza....Paleo i nisko węglowodanowa, na początku był protokuł autoimmunologiczny, ale to jest bardzo indywidualne podejście

Też dużo lepiej się czuję, lepiej niż 3 lata temu, teraz jestem bardziej pod kontrolą lekarską/endokrynologiczną.