Dziekuje Ci za rady co do pustynnika i zastosuje sie do nich U Ciebie tak wszystko pieknie rosnie i kwitnie, mam pytanie czy masz lilie martagony? Bo chce tez je kupic i w jakim one lubią najlepiej rosnac stanowisku? Tez w sloncu tak jak inne lilie? Masz moze taką wiedze?

Co to się porobiło?
Rodgersja - tak w obszernym skrócie:
http://zojalitwin.wordpress.com/?s=Rodgersja

Tego mi brakowało wreszcie znalazłam i zamierzam przestrzegać to dla siebie i dla pozostałych odwiedzających nie wtajemniczonych gości, mus zapinsować

Dekalog Danusi.
1. Konsekwencja w kolorystyce

2. Ograniczona ilość gatunków

3. Duże ilości jednakowych roślin w grupach

4. Zgrane duety (jedna roślina podkreśla urodę drugiej) - szukaj takich i spisuj

5. Jak coś zaczniesz - skończ, bo się rozmyślisz i będziesz stała w miejscu

6. Jak coś zmieniasz, nie żałuj, zmieniaj i idź do przodu

7. Niezawodne rośliny kupuj

8. Zrób listę gatunków i tego się trzymaj

9. Nie biadol, jak coś padnie - masz miejsce na coś lepszego

10. Pogódź się z tym, że będziesz ciężko pracować, aby osiągnąć efekt.

Imieninkowo, urodzinkowo, więc życzeniowo wpadam
Kfiatucha zostawiam.... niebieskiego.. I niech ten 10 punkt będzie trochę lżejszy .. niż w dekalogu,

przegapiłam tyle życzeniowych okoliczności...
wszystkiego co naj, o czym tylko marzysz ....

całusiaki,
Ewa

Ło matko na szamapana siem nie załapałam ale buziak urodzinowy składam umalowanymi usteczkami ..

Agatko wpadłam ci podpowiedzieć o rodgersjach , ale widzę że Ewka sumienna . powiem tylko że są gatunki niezawodne i te bardziej kapryśne . mam 3 odmiany i najlepsza kasztanowcolistna a Irish Bronze’
i tarczolistna bardzo kapryśne , wprawdzie u mnie nie marzną , ale bardzo słabo rosną .

Kochane moje dziewczyny, jestem tak zafascynowana rodgersją, że zapomniałam wam podziękować za życzenia, więc dziękuję i buziakuję

Pszczelarnia napisał(a)

Co to się porobiło?
Rodgersja - tak w obszernym skrócie:
http://zojalitwin.wordpress.com/?s=Rodgersja

Pszczółko micha mi się rozweseliła, jak poczytałam o rodgersjach, chcę wiedzieć jak najwięcej, wiesz.........ja mam dopiero małe sadzoneczki, które zimują po raz pierwszy, one u mnie raczkują i ja też raczej z nimi....... to są moje najnowsze dzieci pod opieką

alinak napisał(a)

Ło matko na szamapana siem nie załapałam ale buziak urodzinowy składam umalowanymi usteczkami ..

Agatko wpadłam ci podpowiedzieć o rodgersjach , ale widzę że Ewka sumienna . powiem tylko że są gatunki niezawodne i te bardziej kapryśne . mam 3 odmiany i najlepsza kasztanowcolistna a Irish Bronze’
i tarczolistna bardzo kapryśne , wprawdzie u mnie nie marzną , ale bardzo słabo rosną .

Alinko buziak mi się odbił na policzku ale nie pokażę mojego ryjoka o tej porze

Chiałabym odwiedzić w tym roku ogród u stóp klasztoru, te rodgersje zobaczyć ale przede wszystkim twój fantastyczny ogród, bo już cały obejrzałam na fotach spotkaniowych, ale w realu to co innego.... sama wiesz...zapach...żywa zieleń....żywe i prawdziwe odczucia i spotkanko w plątaninach tematów ogrodowych pasjonacji nie mających końca

buziaki, kasztanowcolistna posadzona i 3 inne odmiany, próba rozpoczęta, zima i mrozy nie były straszne, czekam na wiosnę i co ona przede mną odkryje w temacie rodgersji, a lato nauczy

Rodgersyjny temat u mnie żywy i gorący, jak macie wieści i informacje z własnych doświadczeń z rogdersjami, to proszę dzielcie się nimi ze mną, bo ja ciekawa jestem i chciałabym mieć te piękne kasztanowe liściory w ogrodzie