Jeszcze będzie dowód na to, ile perzu mi narosło i się rozrosło pod matą, nie byłam w stanie tego usunąć, pod szmatą, to była nasza pierwsza rabata w ogrodzie, ogród ma 10 lat, a skąd ten perz, jak zabrakło sąsiada, zmarło się chłopu, to nikt już starego sadu sąsiedzkiego nie doglądał, zrobiło się tam wielkie chwastowisko, które zarasta i osiąga latem wysokość ogrodzenia, tak to się pyli, że nie wyrabiam z plewieniem, może znajdzie się jakiś nowy gospodarz za płotem, który zadba o sad i trawnik..............och życie.......... i marzenie ściętej głowy
He,he, mamy za swoje..........ale czego sie nie robi, dla ogrodu i wydobycia piękna, nie wiem jeszcze co zrobię, na pewno jedną wyciepię bez rozterkowo... ale zaraz zakwitną, to po kwitnieniu zadecyduję, bo szkoda mi tych wiosennych kwiatów
Aganiu ja mam tą magnolię sieboldii, trochę ją szukałam, zakwitła mi w drugim roku więc kwiat widziałam, niestety później była podgryziona, myślałam, że nie odrośnie, ale jest, ma teraz niecały metr. Liczę na kwiaty w tym roku.
Widzę, że ostro pracujesz, mam też taką mahonię z którą nie wiem co zrobić, aha czy jesteś jeszcze na kupnie Parade, widziałam ją w OBI oraz ogrodniczym na Malborskiej. W tym ostatnim chyba latem widziałam tą magnolię w sprzedaży.