Pączki....

Agatko moja porażka paczkowa to 6 Mam nadzieję że to prawda że im więcej się zje tym więcej szczęścia

Kupilam nasiona firletki chalcedońskiej, w razie gdyby nie było na moim bazarku tej pieknej rosliny w innej formie

o paczkach nie wspomnę , żeby sie nie denerwować

malgorzata_szewczyk napisał(a)

Mam nadzieję że to prawda że im więcej się zje tym więcej szczęścia

Gosiu nie strasz....

anka_ napisał(a)

Gosiu nie strasz....

A co nie jadłaś? To nadrabiaj Do północy duuuużo czasu

Kacha123-widziałam ten śnieżek u Ciebie, ale ten już wkrótce odłynie
Nallar- grzech się nie poczęstować...też pozdrawiam, telepatycznie wyczułyśmy się z wipsami u siebie
anka_- pewnie za duży popyt na pączki u Ciebie był...życzę w końcu słoneczka, co by zimę odegnało
Mirella-dla mnie też lukrowane mniam...jak szaleć to szaleć, a zaraz wiosna
Ala106-tia....i do tego w takim towarzystwie...mniam..na wiosnę można czekać
Karol99 - w tym roku są naprawdę dobre, częstuj się jeszcze
Jola - pączki mają branie, a nawet rwanie
malgorzata_s...-siostra jak to powiedzenie się sprawdza to siem jeszcze skuszę na jednego, w końcu to nasza narodowa tradycja
Agnieszka_B-nie denerwuj się tylko sobie złap jednego....kiedy wysiewasz firletkę?

anka_ napisał(a)

Gosiu nie strasz....

Aniu jak tradycja, to tradycja, pączki są szczęśliwe i my też

malgorzata_szewczyk napisał(a)

A co nie jadłaś? To nadrabiaj Do północy duuuużo czasu

To może podrzucę Wam jeszcze jedną paczkę z pączkami

Aguś ja już odpuszczam bo mi z nadmiaru szczęścia mogę się rozpęknąć

Gabriela napisał(a)

Krwawnicę mam z rowu po drugiej stronie drogi. U nas one sobie tak rosną, bo rowy są wilgotne, a ona lubi mokro.
A jeśli firletka jest makowo czerwona, to się na nią u Ciebie zasadzę.

Taka właśnie jest, możesz się zasadzić na firletkę u mnie masz blisko