Będzie na zielone
Wiem Ewa, za dwa lata będą cebule...u mnie ceula w rabatach, to nic nowego, to co nie zjemy, to zostanie na drugi i rok zakwitnie, pomidoroni nie sadziłamm w kwiatach, ale lubię jak mam zieloną stołówkę rozrzuconą po ogrodzie....teraz się to zmieni, bo jest wyznaczony kwadrat na warzywnik
Wrzucam sobie pinsa od Ciebie i od Mazana
Wrzucam sobie ku pamięci od Mazana z wątku warzywnego, zdrowie przede wszystkim czyli:
"Odpowiadając zapytam czy masz w pobliżu topole? To ulubione drzewa połyśnicy. Jako że muszka nie lubi przewiewu i nasłonecznienia należy zadbać o takie stanowisko, następnie - dla pewności - zlać ziemię wywarem z wrotyczu lub Bioczosu czy też kostki HIMAL /2 szt./1 l wody/ co 7 dni trzykrotnie i współrzędny wysiew z cebulą (z cebuli nic nie będzie), a także można dodatkowo co dwa tygodnie polewać gnojówką z cebuli.
Zasilanie to przede wszystkim dla korzeniowych nawozy organiczne z wyłączeniem marchwi. Seler natomiast lubi dodatek sodu - zwykle dobre jest polewanie wodą po ugotowanych ziemniakach - dużo dodatkowych mikro. Buraki też za ten gest Cię pochwalą. Na koniec: nie zapomnij o octanie wapnia i herbatce tymiankowej jako ochronie, a o wyciągu ze skrzypu, żywokostu, pokrzywy i mniszka. Skrzyp działa wybitnie przeciwstresowo i wzmacniająco, pokrzywę znasz, pozostałe chyba też."
Czytam Aganiu, że Ty i warzywka uprawiasz?
Podziwiam, naprawdę - ja do marchewki i selera to cirpliwości nie mam . Raz tylko ogórki siałam, nawet urosły
Wolę jednak inne rabatki uprawiać
Pozdrawiam...