Witaj, no, no widzę, że całkiem nieźle sobie radzisz ja u siebie mam takie same problemy z ziemią, a raczej z gliną, raz chciałam wkopać drzewko, to musiałam najpierw wodą polać, żeby wogóle się wbić pozdrawiam.
NIe dość, że człowiek mało wie na początek, to jeszcze ziemia sprawia kłopoty. Albo jej brak.
Co do poczynań, już widzę, że część żurawek wkopanych na wiosnę będę musiała przesadzić,bo je posadziłam obok róż, a one tam nie za bardzo pasują... Ciekawe, co jeszcze wymyślę w zimie
Póki co dziś odkryłam, że cebule zaczęły wychodzić spod ziemi. Myślałam, że skoro do grudnia nie wyszły i przymrozki są w nocy, to już nie wyjdą, ale jednak.
W ogrodzie tylko dekoracje mówią, że to okres bożonarodzeniowy....
Na oknie szczepki pokrzywek trochę urosły,
Bardzo szkoda Ale tak sobie myślę, że się teraz śmieje z nieba ze mnie, że całe życie słyszeć nie chciałam o ogrodach, kwiatach, roślinach, a teraz nic nie robię tylko czytam, sadzę, przesadzam, i wiosny doczekać nie mogę, żeby do ogrodu wyruszyć...
Z pewnością.
Gdyby żyła, na pewno zachwyciłaby się Twoimi rododendronami, bo sama miała ich trochę w ogrodzie, jak i azalii.. I pewnie "utonęłaby " w ogrodowisku na amen.
Ja też widziałam wizytówkę ogrodu Twojej mamy - bardzo ładny ogród, a najważniejsze, że Ty odziedziczyłaś po niej miłość do kwiatów, choć do niedawna jeszcze o tym nie wiedziałalaś...