megabasia
21:16, 03 paź 2013
Dołączył: 26 maj 2012
Posty: 327
Witam serdecznie.
Pani Danusiu, zobligowała mnie Pani do pokazania mojego ogrodu, więc pokazuję
 Aczkolwiek za wiele nie ma do pokazania, a do oglądania jeszcze mniej. Jak wiele tu osób, i mnie ograniczają finanse, choć ogrodowe szaleństwo wessało mnie na tyle, że nie jestem w stanie spokojnie przejść obok jakiegokolwiek miejsca, w którym sprzedawane są rośliny, nie mówiąc już o walce ze sobą, żeby czegoś nie kupić 
 Niestety wiedza i umiejętności nie idą w parze z chęciami, więc i efekty marne. Mam cichą nadzieję na owocne podpowiedzi, dzięki którym nasz miniogródek będzie kiedyś naprawdę piękny.
A więc, zaczynam
(i proszę się nie śmiać, bo ja po pobieżnej lekturze paru wątków sama już dojrzałam sporo swoich błędów i śmiałam się przez łzy sama z siebie
 
Przedogródek na samym początku i pierwsze próby wymyślenia czegoś:
 
 
Sznurki miały powstrzymać psa od wskakiwania do środka
Koncepcja nr 2 (iglak na środku nie przeżył zimy
:
 
Próba nr 3 z sierpnia ubiegłego roku:
 
Pani Danusiu, zobligowała mnie Pani do pokazania mojego ogrodu, więc pokazuję
A więc, zaczynam
(i proszę się nie śmiać, bo ja po pobieżnej lekturze paru wątków sama już dojrzałam sporo swoich błędów i śmiałam się przez łzy sama z siebie
Przedogródek na samym początku i pierwsze próby wymyślenia czegoś:
Sznurki miały powstrzymać psa od wskakiwania do środka
Koncepcja nr 2 (iglak na środku nie przeżył zimy
Próba nr 3 z sierpnia ubiegłego roku: