Zimno się robi, ale jeszcze parę liści zostało. Piękny to dzionek był i znów poczyniłam parę zdjęć.
Pierszy klon to summer gold- zieleniutki przez cały rok a teraz w purpury się przybrał. o tyle jest inny, że większość klonów które mam najpierw zrzuca liście z nowych przyrostów a te starsze zostają na później. Summer gold zrzucił cały dół i tylko zostały kolory na tegorocznych przyrostach [spore, prawda?]
Róża to eden rose, może masy kwiatów nie ma,ale są duże i dorodne. Rok wyjątkowo ciepły.

a jedna chłodniejsza noc i garnet zgubił większość liści.

Nie dziwię się, że ci się "gęba śmieje", jak masz takie widoki. Też mam "gębę roześmianą" jak na to patrzę.

no edenka u Ciebie szaleje! W listopadzie też

Cudowniaście u Ciebie, jakie słonko Liście klona na trawniku wyglądają malowniczo...

Przecudnie macie Te klony! Wow

Anitka napisał(a)

Nie dziwię się, że ci się "gęba śmieje", jak masz takie widoki. Też mam "gębę roześmianą" jak na to patrzę.

u sibie też masz parę pięknych klonów. i ten przed domem i ten już taki duży i świecący na bordowo za domem... ale miło się wychodzi do takich widoków to fakt!

Mixtoorka napisał(a)

no edenka u Ciebie szaleje! W listopadzie też

te kilka kwiatków dużo dłużej się utrzymuje na róży niż te w lato, penwie chłód temu pomaga. trochę mgieł a jednak świeżo się trzymają.

effka napisał(a)

Cudowniaście u Ciebie, jakie słonko Liście klona na trawniku wyglądają malowniczo...

fajniej wyglądały na drzewie no ale na trawniku przez chwilę tez były ładne. teraz już zebrane są.
Niebawem trzeba będzie zrobić ostatnie koszenie...miałam dziś ale zapomniałam. upssss

Przepiękne masz te klony w ogrodzie. Bardzo ładny podjazd

Czy Ty widziałaś, że byłam w jednym belgijskim ogrodzie?

https://www.ogrodowisko.pl/watek/8566-le-jardin-de-ginny-et-john