Dajanko bardzo się cieszę, że mnie odwiedziłaś

Tak ogród duży ale to na serio początek bo planuję wiele pozmieniać a tym bardziej dodać. Rośliny niektóre są, można by powiedzieć w kwiecie wieku, gdyż wsadzałam je jak powstawał domek.
Aż mi żal, że się pozbywałaś takiego cuda. Ania już mi obiecała sadzoneczki ale jak byś mogła to oczywiście nie odmówię tym bardziej, że naprawdę ich potrzebuję całą masę. Nie dość, że 44 metry na wjazd to jeszcze na ścianę garażu od sąsiada. Werbeny nigdy nie miałam. Ale jeśli masz w nadmiarze to chętnie przyjmę. Jeśli Ty na coś będziesz miała chrapkę ode mnie to się też chętnie podzielę. U Ciebie napiszę co i jak
Violu zaraz idę zobaczyć
Sylwio stare linie są do likwidacji. Rośliny do przekopania bo chce żeby wszystko wyglądało lepiej i żeby były te plamy, które zasugerowała Danusia.
Po Twoim „wejściu” wszystko zaraz lepiej wygląda. Sylwio dziękuję. Zwłaszcza za te linie, które poprawiłaś. A ten dojazd bez widoku na płot betonowy? Cudowny. Tylko się zastanawiam jeszcze nad roślinami – co to za trawki i co to za krzewy z białymi kwiatami? Sylwia dzięki
Gosiu też jestem w szoku