Niech wiec szybko wraca do zdrowia

Nie moge sobie palucha niczym smarowac. Jezdze do lekrza i on mi smaruje i zawija i nie moge sama rozpakowac miedzy wizytami. Ale czyms dobrym mi smaruje, bo sie dosc ladnie goi

Oj Kasieńko... pomarzyć dobra rzecz. Tak jestem zaryta że nie mam czasu poleżeć na własnym leżaku a co tu marzyć o twoim Bardzo się cieszę że z tatą dobrze. Wiadomo że rehabilitacja zawsze jest długa i mało przyjemna ale trochę cierpliwości i będzie dobrze.

I tu piękne róże I jak tu nie zachorować na różyczkę Masz piękny zadbany ogród będę zaglądać częściej.

No jest cudna, do jesieni się zastanowię...dasz mi znać jak pod koniec lata będzie wyglądać i czy faktycznie zadowolona z niej będziesz

Zdrówka dla taty a dla Was cierpliwości...bo wiadomo, że musicie teraz na dwa domy działać

Kasiu, przede wszystkim zdrówka dla Taty. To najważniejsze.

Bardzo piękny kolor tej Darcey Bussell i cudnie wygląda z szałwiami. Bardzo mi się ten spodobała u Ciebie ta Crocus Rose.
szałwie w szpalerku - cudo - jakoś coraz bardziej lubię szałwie - podobnie jak je lubią wszelkie bzyczki jak do nich podchodzę to słyszę tylko "bzzzzz - daj nam spokój to nasze"
38 róż - noooo jak dla mnie to jest wynik nie lata choć pewnie są tu tacy którzy mają dużo więcej. 38 i wszystkie piękne.
Ale te leżaczki - to dopiero robią wrażenie może dzisiaj udało Ci się poleżeć?

Już padam na twarz...jutro u Ciebie popatrzę...

Buziolki