Artykuły Forum Ogrody pokazowe Instagram Sklep
Logowanie
Gdzie jesteś » Forum » Nasze ogrody » Na Łowieckiej

Na Łowieckiej

lindsay80 13:02, 10 mar 2016


Dołączył: 23 wrz 2014
Posty: 16229
nawigatorka napisał(a)
E no dzieci i ogien.bez przesadzy. dwie dziewczyny wychowalam przy rozpalonym kominku bez zabezpieczen,przy schodach po ktorych chodzily majac 8miesiecy i nigdy niczym nie były zabezpieczon. Wchodzily po drabinie na strych same,jedynie asekurowane majac rok.swiece pala sie u nas ciagle.trzeba dzieci przestrzegać a nie zamyskac w szklanej klatce.inaczej przy pierwszej mozliwej okazji albo zrobia cos bardzo glupiego albo nie beda umiely sobie poradzic z zagrozeniem.

Milego palenia swieczek


Ja mam tak samo jak Ty, mimo, że mam córkę to wyznaję zasadę, że jak się nie potłucze to się nie nauczy i cieszy mnie, że jest samodzielna i twarda kobitka, mimo, że ma dopiero 6 lat.


Ilonka, eM już poinformowany, jutro podjedzie do CO na poszukiwania, sprawdziłam w Zumi i z Elektrociepłowni, gdzie teraz pracuje ma tylko 1,5 km w to miejsce
____________________
Tu ma być ogród :)
lindsay80 21:57, 10 mar 2016


Dołączył: 23 wrz 2014
Posty: 16229
Ilonka wyobraź sobie, że gadam teraz z eMem i on mi mówi, "ciekawe czy to nie to centrum ogrodnicze co mam przy motelu", sprawdził rachunek i okazało się, że tak
Aż się śmieję teraz, że taki zbieg okoliczności
____________________
Tu ma być ogród :)
kitek81 23:21, 10 mar 2016


Dołączył: 22 sty 2013
Posty: 8117
Fajne lampiony, pasują tam, jakby stąd były nacieszyłam oczy widokami w CO
____________________
Kasia- Działka wkoło Lubczyka :)
inag 01:44, 11 mar 2016


Dołączył: 09 kwi 2013
Posty: 6357
Dziewczyny, na temat bezpieczeństwa dziecka w domu, zupełnym zbiegiem okoliczności, właśnie dziś rano odbyłam rozmowę z jedną osobą z rodziny. Usłyszałam, że mamy niebezpieczne zejscie z tarasu do ogrodu. Według mnie nic niebezpiecznego tam nie ma - normalne schody. Mały od początku jest przez nas uczony, że po schodach ma chodzić powoli i ostrożnie. Żadnego biegania i wariactw. M ma biuro na piętrze, Szymek co chwilę biega ode mnie do niego, od niego do mnie i tak w kółko. Zawsze trzyma się poręczy i idzie ostrożnie. (Jak na ironie jeszcze nigdy nie potknął się na schodach ale na prostej drodze nie raz zaliczył guza na czole)
Później problemem stało się to że na tarasach na górze nie mamy jeszcze barierek (do tej pory mieliśmy inne wydatki i w tym roku na pewno to się nie zmieni). Na nic zdały się tłumaczenia, że drzwi tarasowe są zabezpieczone, nie do otwrcia dla małego dziecka.
Oczywiście każdy ma swoje metody wychowawcze i nigdy żadnych nie oceniałam. Wychodzę z założenia, że każdy rodzic wie co robi i bierze za to pełną odpowiedzialność. My od początku uczymy małego co wolno a co nie, co jest bezpieczne a co może wyrządzić mu krzywde. Uważam, że izolowanie dzieci od pewnych rzeczy sprawia tylko, że stają się ich ciekawsze i przy pierwszej nadarzającej się okazji spróbują zakazanego owocu.
Uwielbiam wieczorami blask zapalonych świec. Na początku małego to korciło - piękne, jasne, migoczące, nowe... Na spokojnie zostało mu wytłumaczone co to jest i że nie wolno dotykać, że może się oparzyć, wolno tylko patrzeć. Dziś świece spokojnie się palą i nie musze się martwić, że stanie się coś złego. Kiedyś chciałam przenieść palącą się świecę w inne miejsce i usłyszałam z ust synka, ze tego nie można dotykać
Naprawde to niebezpieczne przy dziecku może być wszystko: jedzenie, którym może się zadławić, małe elementy zabawek, ostre ranty mebli, trujące rośliny w ogrodzie (czyli spora część), tarasy i balkony, huśtawki i zjeżdżalnie, place zabaw z których można spaść, trampoliny (o których wspomniała Asia), baseny i oczka wodne (z oczywistych względów), sztućce (które chyba w większości domów są w zasięgu ręki najmłodszych), nawet szczebelki łózeczka (nie raz zdarzało się, że między nimi dziwnym trafem zakleszczała się maleńka główka i nijak było ją wysunąć bez piłowania drewna)... Takich przykładów są tysiące. Ja - a właściwie my - obraliśmy taktykę tłumaczenia, że coś może być niebezpieczne a nie całkowitego izolowania dziecka. Tak jak pisałam, boję się, jak to nazywam "efektu zakazanego owocu".

Nie znaczy to że w jakikolwiek sposób krytykuję inny sposób wychowania. Każdy ma prawo wyboru i to szanuję.
____________________
Ilona - Na Łowieckiej *** Wizytówka
inag 01:45, 11 mar 2016


Dołączył: 09 kwi 2013
Posty: 6357
nawigatorka napisał(a)

Milego palenia swieczek


Już wypróbowane
____________________
Ilona - Na Łowieckiej *** Wizytówka
inag 01:55, 11 mar 2016


Dołączył: 09 kwi 2013
Posty: 6357
nawigatorka napisał(a)
Prxy okazji polecam
http://dziecisawazne.pl/to-nie-trampolina-jest-niebezpieczna/

Przeczytałam jednym tchem (musze jeszcze naszym babciom podesłać) i stwierdzam, że w 100% się zgadzam.
Mogę Ci jeszcze napisać, że jak kupiliśmy Szymkowi trampolinę to po rozłożeniu babcie dopatrzyły się naklejki z informajcją, że skakanie może doprowadzić do poważnych kontuzji w tym skręcenia karku... Nie pytaj co się działo! Nie dało rady wytłumaczyć!
Trampolina oczywiście została i okazała się hitem lata (pod naszym nadzorem).
____________________
Ilona - Na Łowieckiej *** Wizytówka
inag 01:57, 11 mar 2016


Dołączył: 09 kwi 2013
Posty: 6357
agata19762 napisał(a)
Ilonko ja też mam słabość do lampionów świeczników
uwielbiam ten klimat !!!

Prawda? Wieczór od razu nabiera innego blasku
Spokojnej nocki!
____________________
Ilona - Na Łowieckiej *** Wizytówka
inag 01:58, 11 mar 2016


Dołączył: 09 kwi 2013
Posty: 6357
frezja napisał(a)


Miałam w swojej pracy rodzica, który chował przed dziećmi wszystkie noże , jakie były w domu..)

Jesteś nauczycielką???
____________________
Ilona - Na Łowieckiej *** Wizytówka
inag 02:02, 11 mar 2016


Dołączył: 09 kwi 2013
Posty: 6357
lindsay80 napisał(a)

Ilonka, eM już poinformowany, jutro podjedzie do CO na poszukiwania, sprawdziłam w Zumi i z Elektrociepłowni, gdzie teraz pracuje ma tylko 1,5 km w to miejsce

Z tamtego miejsca jest rzeczywiście rzut beretem. Myślałam, że on jest "ulokowany" gdzieś w centrum miasta to miałby troche dalej...
Uprzedź go żeby się przyłożył do wybierania bo na niektórych lampionach jakieś "niedbaluchy" poodciskały brudne palce. W razie czego łatwo się zmywa ale jak może wybrać od razu czyste...

____________________
Ilona - Na Łowieckiej *** Wizytówka
inag 02:06, 11 mar 2016


Dołączył: 09 kwi 2013
Posty: 6357
lindsay80 napisał(a)
Ilonka wyobraź sobie, że gadam teraz z eMem i on mi mówi, "ciekawe czy to nie to centrum ogrodnicze co mam przy motelu", sprawdził rachunek i okazało się, że tak
Aż się śmieję teraz, że taki zbieg okoliczności

a to w tym motelu za ogrodzeniem???
To jeden właściciel. Ma i motel i centrum ogrodnicze No nieźle Uśmiałam się I jak tu nie wierzyć w przypadki?!
____________________
Ilona - Na Łowieckiej *** Wizytówka
Korzystanie z portalu ogrodowisko.pl oznacza zgodę na wykorzystywanie plików cookie. Więcej informacji można znaleźć w Polityce plików cookies