Bardzo mądre słowa przeczytałam odnośnie niebezpieczeństw i popieram. To jest pojęcie względne wielokrotnie jest tak że mój dzieć stoi przy mnie i niby go pilnuje a wystarczy chwila jak coś zmajstruje Owszem trzeba dziecku wpajać pewne zasady ale i tak jak piszesz nie unikniemy guzów Mam synka 20 miesięcy
Ilona zgadzam się z tobą w 100% ale jako babcia wiem że bardziej się boję o wnuki jak mam je pod opieką niż jak moje dzieci były małe.Babcie już tak mają.Pozdrawiam weekendowo
Świetne te lampiony , pasują idealnie do wystroju. Też lubię blask świec w domu i bez względu na to czy są dzieci czy ich nie ma to ostrożnosc trzeba zachować. Sama dwa lata temu chate prawie z dymem puścilam...
Po skończeniu pokażę Teraz jeszcze poprawki - jakieś detale trzeba poprawić z zwenątrz no i środek dużej szafy i gałki (będą chyba czarne bo plafony też są czarne tak jak kilka innych dodatków).
Teraz wiem, że z tym jest troche zabawy... Myślałam, że to szybciej idzie
Skąd ja to znam
U mnie zawsze jakoś tak się dzieje, że mały nabija sobie guzy w najmniej oczekiwanych sytuacjach. Biegając po schodach na przykład - nie, ale już idąc prostą drogą nie raz zaliczył upadek i potężnego guza Czasami zastanawiam się jak to działa
Buziaki dla małego!
Moja mama i teściowa mówią to samo
Ja też bardzo się boję o małego. Drżę na samą myśl, że coś złego mogłoby mu się stać (odpukać) ale wychodzę z założenia, że w tych zamartwianiach trzeba znależć złoty środek i pozwolić żyć i nabierać kolejnych umiejętności dziecku.. Mam jedną osobę w rodzinie, która zdecydowanie jest nadopiekuńcza. Często zagryzam zęby i siedzę cicho...