Nawet mi nie mów o nich Dziś się załamałam jakie mam straty w trawach. U mnie wszystkie brązowe padły. Nigdy nie było z nimi najmniejszego problemu! Rosły jak głupie. Tak samo miskanty Apache. Na prawie 20 sztuk, żywe są 4. Dwa misknaty variegatusy też nie dają oznak życia. Chorują mi dwie trzmieliny na pniu. Wyrzuciłam też 3 rozchodniki. Były zupełnie suche. Na dodatek 3 hortensje Polar Bear są niepewne. Niby gałązki po przecięciu w środku są zielone ale listków nie puszczają. Te które rosną obok są już całkowicie zielone. Nigdy nie miałam tylu strat w roślinach co w tym roku
Hm, u mnie po zimie mam wrażenie, że wszystko wygląda wyjątkowo źle. Nawet z trawnikiem mam problemy. Dziś przechodziam małe załamanie Może spróbuj jeszcze reanimować te rh? Jakieś żelazo im zapodaj z florovitem?
A własnie, muszę go u Ciebie poszukać i zobaczyć jak się spisuje Twój na pewno będzie lepiej rósł i piękniej wyglądał bo dobrałaś mu zdecydowanie lepsze stanowisko niż ja.
To chyba wszyscy straty w trawach mamy.Rozplenice co mam od ciebie podzielone na cztery trzy żyją.Wszystkie sadzonki co robiłam z.rozplenicy Bleck martwe .Teraz też mam sadzonki nowe do posadzenia jak tego sezonu nie przeżyją nie sieję już traw.Od połowy stycznia koło nich chodzę i teraz się zastanawiam czy warto im ten czas poświęcać.Borowy rozchodnik ładnie przyrasta odcięłam 5 gałązek na sadzonki i na wiosnę znów będę go rozmnażać.Ilonka za to stipa nam ładnie rosnie coć to cieszy.Pamietaj o zebraniu nasion jak zakwitnie.