Najlepsze w nich jest to, że są to tulipany, które kwitną wiele lat i z każdym rokiem się mnożą. Kupowałam je jako bezodmianowe na kilogramy. Oznaczone są tylko jako białe, jasno - i - ciemno różowe itd. W tym roku też na pewno dosadzę mnóstwo białych. Jak będziesz zainteresowana to podeślę Ci link do aukcji jesiennych u producenta od którego zawsze je kupuję. Plusem u niego jest też to, że nigdy nie miałam pomylonych kolorów.
Myślałam o molinii Karl F. Masz z nią jakieś doświadczenia???
Dzięki!
super to pamiętaj o mnie jesienią
molinie KF mam przy oczku poza tym że późną jesienią leży i strasznie śmieci kocham poza tym jest idealna i bezproblemowa.
Te białe pełne? Sprawdziłam etykietę: Jest napisane tylko "biały pełny white"... A różowe które kwitły tylko w zeszłym roku a w tym nawet liści nie wypuściły to "Margarita" więc na pewno już do nich nie wrócę.
Prostuję co mogę. Murki są nie do ruszenia więc musiałam znaleźć na nie sposób
No właśnie też się zastanawiałam czy ta molinia nie będzie za wysoka... Nad rozplenicami myślałam ale muszę coś tam posadzić blisko tych rantów i chyba "wylewały by się" na trawnik za bardzo. Byłby problem z koszeniem (tzn. M by miał) Na tej rabacie z "Lady U" jest więcej miejsca i posadziłam je 50cm od krawędzi rabaty. Zobaczymy czy się zgra. Chciałam coś na tyle wysokiego żeby zasłoniło te murki (około 40-50cm) Myślisz, ze sesleria byłaby tam lepsza???
Co do szałwi to ja chciałam białą ale M się uparł na fiolet więc nicech mu będzie. Polecasz jakąś odmianę do tego duetu?
Dzięki! Cieszę się że Ci się podoba
Powiem Ci, ze ja nie wiem jak on tam się zmieścił bo te szczebelki naprawde są wąskie...
Było tam mnóstwo krwi i nie wyglądało to ciekawie ale okazało się że on krwawił tylko spod pachy. Jak już strażacy go wyswobodzili to opatrzyli rany i zawieźli do leśniczego. Tam przebadał go weterynarz i na szczęście okazało się, że nic nie miał złamanego. Został na obserwacji i dzisiaj miał być wypuszczony do lasu.