Pochwalić się muszę bo od ciociuni Gosi dostałam pakę roślin (host i tojeści), które sadziliśmy przy latarkach, na zdjęciu jeszczze podarki od sąsiadki Iwony
i tojeść
a takie podarki otwieraliśmy z wielkim zaciekawieniem co jest w środku
Powojniki prześliczne, a truskawki smakowite- poczęstowałam się jedną, bo Wiesz- takie z krzaczka najlepsze.
Spotkanie było nie jedno, ale trzy. Nie mam pojęcia jak ten czas zleciał. I taki żal pozostał- Alu jak tylko będziesz miała możliwość- polecam- tam są cudowni ludzie.
Iwona teraz trzeba nacieszyć nimi oko, tym bardziej że jest czym dzięki Twoim roślinkom masz wkład w powstawanie moich rabat
Kasiu częstuj się, jeszcze trochę i będzie więcej owoców i będą pierwsze letnie desery
3 spotkania, no to jeszcze wspanialej!!! na pewno kiedyś wpadniemy na jakieś spotkanie O. a że ludzie są cudowni to ja wiem juz dawno, choćby po poznaniu Ciebie i Grzesia w Poznaniu buziolkii