Monty Don tak właśnie poleca rozmnażać dalie. Podpędza w doniczkach i teraz pobiera sadzonki.
Piękne wszystko
Pozdrawiam.
Zaglądam.
Proszę melduj jak tam z figą poczynasz, bo próbuję wg twojego sposobu, czyli w pod koniec stycznia wniosłam z piwniczki do domu i postawiłam przy oknie tarasowym. Kiedy idzie na dwór?
Boże! Ja chcę te białe narcyzy! Czy one są z takich samomnożących się? Nazwę poproszę proszę pani.
Wczoraj się dowiedziałam, że nie będzie cię w Opatówku, babo jedna
____________________
Monika. Gdybym tylko mogła nie wychodzić z ogrodu...
Dawno Cię nie było, a Twoje morza traw, kuklików, tiarelek i innych cudowności pewnie pięknie podrosły...
Figę wystawiłam na taras, jak tylko zrobiło się ciepło i noce na plusie. Można ją stopniowo hartować, ocieniać na początku przed zbyt ostrym słońcem, ale nie mam na to czasu. Wiatr trochę jej liście poszarpał, nic poza tym. Zasiliłam ją gnojówką wieloskładnikową, w wolniejszym czasie powinnam ją przesadzić do większej donicy, tylko potem jest problem z wnoszeniem jej do domu na zimę. Gdyby zapowiadali przymrozki trzeba ją wnieść do domu, bo jest na nie wrażliwa. Tak miałam jeden raz i długo odbudowywała liście.
Właśnie widziałam i czytałam w GW o tym sposobie rozmnażania dalii, ale nie zamierzałam tego robić, dość dużo ich mam. Skoro jednak już wiatr wyłamał pędy, to wsadziłam i widać młode przyrosty. Łodygi zielne, gdyby nie wytworzyły korzonków, to już pewnie by zwiędły. Jeśli przeżyją, to dobry sposób na rozmnażanie tych, na których nam zależy.
Ewo, kalie przez dwa lata uprawiałam w gruncie, ale w ub. roku bardzo długo wschodziły, już zaczynałam podejrzewać, że posadziłam je do góry nogami Dowiedziałam się od producenta, że potrzebują jednak być wcześniej wybudzane, dokarmiane, to warunkuje kwitnienie.
W tym roku wsadziłam je do donic ok. 15 marca. Wystawiłam je na zewnątrz jak zrobiło się ciepło po świetach, nie hartowałam. Mam żółto/cytrynowe i ciemnobordowe. Mnożą się łatwo. Minimum cienia trzeba im jednak zapewnić i raczej wilgotne podłoże. Podlewam obficie raz dziennie, woda może zostać na podstawce, wypiją. Podlewać i dokarmiać, bo inaczej tracą turgor. Po zimnych ogrodnikach można też wysadzić do gruntu lub zostawić w donicach.