Ewo, szklarenka mini, ale cieszy. Dziś posadziłam 12 sztuk pomidorów. Zastanawiałam się, w jakich odległościach posadziłaś swoje. Wczoraj dałam radę tylko przekopać, ziemia ubita podczas składania. Wyobrażam sobie Twoje kamieniste podłoże. O lilakach napisała Bożenka, dodam tylko, że mnie tez brakowało nazw przy krzewach, bo numeryczne oznaczenia to swoisty kod Właścicielki.
Haniu, właśnie z odrostów pozyskałam swoje sadzonki. Kiedyś wyprowadzałam trzy lilaki na jednopniowe drzewka, rosły w donicach dołowanych na zimę w gruncie. Doniczki były drewniane i spróchniały, w końcu posadziłam je w ogrodzie. Zachowały pokrój drzewek, ale odrosty nadal dają, tyle że koszenie trawnika skutecznie je ogranicza.
Pomidorów posadziłaś dużo, jak dla całej armii

Co tam moich kilka sztuk, ale metodę mamy te samą: kompost i obornik.
Reniu, prawdopodobnie żonkile zaschły przez suszę. Moje pomyłki jeszcze wczoraj były takie, ale u mnie padało i jak kopię gdzieś, to wilgoć w glebie jest. Stokrotka mi też nie wzeszła. Kosmosów jeszcze nie wysiałam.