Mariolko, bajeczny dom stworzyłaś na te święta, pełen uroczych skrzatów i cudownych białych jelonków. PRZEŚLICZNIE!!! U Ciebie zawsze jest prześlicznie, ale w tym roku nadzwyczaj magiczny i zaczarowany klimat.

Śliczne dekoracje !
Skrzaty na schodach fantastyczne, ale jesteś zdolna.
Pozdrawiam w Nowym Roku

Fajne te krasnale

Do siego roku Mariolko! Obyś wciąż miała chęci i siły na kojenie naszych ocząt widokiem swego rękodzieła,

Witam w nowym roku i życzę samych dobrych dni!
Zaśnieżony ogród śliczny, widać dlaczego warto zostawiać uschnięte byliny. Twoje rozchodniki stoją tak sztywno nawet pod śniegowymi czapkami, moje jakoś się rozkładają. Może ziemię mają za żyzną?

Macham Mariolko.
Już niecierpliwie dreptam w oczekiwaniu na wiosnę.

Anabuko, Margarete, Agata M, adkawi, ryska, gosika 67, Margerytka 40, Bogdzia, Nikita, Rench, sylwia_słomc... - dziękuję za odwiedziny i zostawione życzliwe słowo
Odzywam się po przerwie, więc wybaczcie hurtową odpowiedź..
Święta były i minęły, choinkę właśnie rozebrałam, powoli chowam też resztę dekoracji.
Zimy i śniegu u mnie jak na lekarstwo, do ogrodu nie wychodzę, bo szarzyzna totalna i mrozi tę gołą ziemię.
Oko cieszą jedynie pelargonie przechowywane na parapecie, mają się całkiem dobrze.
Tamaryszku, samych dobroci w Nowym Roku Tobie i wszystkim zaglądającym. Podobno lepiej późno niż wcale
Rozchodnik to nn, trzyma pion zawsze, w przeciwieństwie do innych odmian i żyzność gleby chyba nie ma tu znaczenia.
Haniu, dziękuję. Tym się teraz zajmuję.
Ten zimowy wolny od ogrodu czas jak co roku przeznaczyłam na robótki. Właśnie szyją się anioły.
Zapragnęłam wrócić do tych ulubionych, ale we własnej wersji.
tu jeszcze na roboczo

Czekam na ciąg dalszy anielskiego hand made...

Margarete napisał(a)

Ja nawet choinki w tym roku nie mam bo sztucznej nie mam - nigdy nie kupiłam, zawsze kupowałam żywe odkąd mam własne gospodarstwo domowe ale w tym roku wyjechałam na Świeta w góry juz w sobote 22.12 rano a wróciłam dzis wiec szkoda by mi było ubrac choinke, zostawic na tydzien a teraz tylko zbierac opadłe igły.

mam co roku ten sam probem, bo jezdzimy na swieta do rodzicow do Pl wiec czasami tlko mamy taka w doniczce, ktora potem sadzna jest w zagajniku. W tym roku dostalam w prezencie taka z listewek, niby sztuczna a jakby nie bdzie teraz zastepstwo robic jak my bedziemy w podrozy.


Mariola sliczne te uszyte dekoracje ciekawa jestem laleczki

Gabrysiu, mówisz i masz
Izo, fajnie, że podobają Ci się dekoracje, wszak profesjonalistką jesteś w tym temacie, aż strach wrzucać zdjęcia ale ryzyk fizyk, ładuję