Urszulla napisał(a)

Dziękuję za fotkę
Zachwycałam się tym miejscem. W Krakowie nabyłam srebrną brunerkę choć jedną miałam u siebie ale też złotą Aurea i biało zieloną. Chętnie za rok się podzielę bodziszka chyba mam innego bo u Ciebie trochę omszałe liście. Co region to inne odmiany. Kraków też mnie zaskoczył innością, od dziewczyn nawiozłam różnych cudeniek
A tej hosty strzelistej też nie widziałam, rzeczywiście ciekawa.

Jak piszesz o tym kosmosie to zapytam czy go wysiewałaś.

Brunner mam kilka różnych odmian, złotą też miałam, ale liście chyba zzieleniały, bo jej nie widzę Będę na jesiennych targach, to może ją kupię, dziękuję za dobre chęci Kosmos to czekoladowy, trochę inny niż ten zwyczajny, sadzonki kupiłam, z nasion podobno nie wschodzi, trzeba przetrzymać bulwkę, co raczej u mnie nierealne, bo zbyt wiele innych roślin mam do przechowywania.

Urszulla napisał(a)

Czy tu rozchodnik w połączeniu z liliowcem??

Dobrze zauważyłaś, ale właśnie dwa dni temu prawie wszystkie liliowce i rozchodniki wywędrowały z tej rabatki, jest w przebudowie.

Milka napisał(a)

Ale tu pięknie, taka elegancja moje vanilki mają zbyt mało słońca, nie wybarwiają się tak ślicznie, jak u ciebie.

Wybarwią się zapewne nieco później, moje w totalnym słońcu.
Ta część ogrodu to swoisty przedogródek, widziany przez wszystkich, dlatego rabatki trzymam w ryzach

popcorn napisał(a)

Boskie wszystko. Ale ta masa hortensji! Podlewasz, co?
pędzę obejrzeć wstecz trochę tego dobrodziejstwa

Podlewam U Ciebie już niedługo będzie żywopłot hortensjowy

poczytalam i oczy napaslam obrazkami
pieknie tu

Ale cudne hortensje, nieziemsko to wygląda-cala wieś u ciebie na płocie wisi na pewno i podziwia
Muszę twoje fotki moim hortensjom pokazać żeby je zawstydzić
Czym ty je karmisz ?

paniprzyroda napisał(a)

Dobrze zauważyłaś, ale właśnie dwa dni temu prawie wszystkie liliowce i rozchodniki wywędrowały z tej rabatki, jest w przebudowie.

To jak przebudowujesz? Mnie zaczyna męczyć takie przenoszenie roślin, jeszcze jak małe to da się ale jak duże i rozrośnięte to trzeba się napocić bardzo. Ja już wyczerpałam siły tego sezonu.

Iza, dziękuję, ale sama wiesz, że najczęściej pokazujemy, to co ładne
Małgosiu, hortki wiosną dostały wieloskładnikowy nawóz jak wszystkie rabaty, na początku lipca Agrecol do hortensji i to wszystko. Mogłyby być wyższe
Ula, największe rabaty są już obsadzone i tych już nie ruszam, no chyba że coś wyleci.
Jednak założenie oczka i posadzenie magnolii skutkuje dalszymi zmianami. Magnolia za chwilę zacieni tę rabatkę i liliowce oraz rozchodniki będą marnieć, jeżówki zdrobniały, mus było wymienić rośliny. Pozostało wzbogacić te miejsca w kompost i posadzę tam hortensje ogrodowe.


Urósł judaszowiec, trzeba było wykopać spod niego kilkuletnie róże Parky, co się naszarpałam z nimi, lepiej nie mówić. Posadziłam w ich miejsce bodziszki.Jeszcze została mi się Acropolis do wyjęcia stamtąd i Lions Rose.
Kontynuacja robót budowlanych wymusza korektę niektórych nasadzeń z początków nasadzeń - do przeniesienia czekają dwie lub trzy hortensje ogrodowe, których nie chcę wydać, bo to resztka z tych, które rosły przy leśniczówce i lwia część poszła do ludzi.
I na koniec to, co wymusiło zmiany bieżące

Zlikwidowane truskawki, wykopane dalie i posadzone do donic, zrywam pomidorki i wekuję, bo następne dwie skrzynie likwiduję. W przyszłym roku warzywa będę mieć na sąsiedniej działce.


Na koniec widoczki

podwiązane hortki po burzy



mam nadzieję, że sadziec w końcu się zbierze i będzie tak wysoki jak vernonia na fotce poniżej

Panowie pracują, koparka warczy, idę zrywać pomidorki. Miłego dnia