Przylaszczki ładne. Nie miałam jeszcze z nimi do czynienia.
Dużo cebul nasadziłaś, bo sporo tego kwiecia u Ciebie.
Te narcyzy ładne, na gęsto. Muszę tak zrobić w przyszłym roku. Teraz mam rzadko w kilku doniczkach. Ale sadziłam by po jednej doniczce do domu wnosić i nacieszyć się jeszcze wcześniej.
taka zaraza w dzisiejszych czasach mile widziana ja tez z tego wlasnego zrodla sie zarazilam. Tylko moje przylaszczki jakos marnie sie rozrastaja, mam 3 rok a jakby ich nie przybywa
____________________
IzaBela
Pod Bialo-Niebieska Chmurka***cz.I***
Wizytowka
"Nie moge na dluzej zostac" -wyszeptala Chwila Szczescia - "ale wloze w Twoje serce wspomnienia"
Och, jaka piękna wiosna u ciebie. A wiesz, że z nasionek sasanek od Ciebie zakwita mi chyba jedna "Papageno"? Reszta to chyba zwykłe siewki jednak, jak to sasanki, pewnie się zmutowały... Czekam jeszcze, może będzie ich więcej?
Uściski zostawiam
Hanuś ogród jest nieodłączną częścią mojego życia i mojej rodziny od zawsze i dopóki sił starczy będę w nim pracować i cieszyć się nim. A co los przyniesie któż to wie.. Rojniki bezobsługowe, to fakt, muszę pomyśleć o zbiorczych donicach dla nich, bo ten doniczkowy drobiazg zabiera za dużo miejsca na tarasie. Haniu Gruszko melduję, że wysiane tydzień temu pory dziś zaczęły wschodzić Selerów nie widać, na szczęście w swojej wsi mam bliziutko pana, który corocznie sprzedaje ich sadzonki, może uda się później kupić.
I rada Renatki-Kokesz poskutkowała, bazylia wzeszła błyskawicznie po postawieniu jej na noc na grzejnik
Pomidory popikowane, jeszcze czekam na podrośnięcie tych do szklarenki.
Na doniczkowanie czeka parę innych warzyw, ale wbrew pozorom, pracując zdalnie wcale nie mam więcej czasu, a wręcz przeciwnie, co najgorsze papierologia nawet w tej sytuacji jest jak zawsze najważniejsza.
Warzywnik póki co u mnie nie będzie wyfikany, ponieważ ma spełnić podstawową funkcję. W piątek syn uprawił mi pole, po południu pograbiłam, wczoraj wysiałam to, co już można wysiać. Wysiewy przykryłam włókniną aby ziemia się nagrzewała, nie wysychała od wiatru a także chroniła od przymrozków. W planach na tę wiosnę jest ogrodzenie działki i wygrodzenie warzywnika. Muszę to zrobić, bo obydwa psy gustują w świeżych młodych marchewkach, strączkach i ogórkach
Kindziu, szafirki pierwszy rok, tak do końca nie jestem pewna, czy to te, które faktycznie zamawiałam. Powinny być nieco późniejsze i jasnobłękitne Małgosik - przylaszczki przeniesione ze starego ogrodu, rosną sobie w kilku miejscach, niestety, nie widzę siewek. Cebulowe dosadzam systematycznie co dwa lata
Izo, moje przylaszczki też średnio przyrastają. Dostaną dziś skorupki od jajek i troszkę popiołu Agnieszko, bardzo się cieszę, że sasanki kwitną, szkoda, że tylko jedna Papageno się trafiła. Z nimi tak pewnie jest jak z jeżówkami, rzadko która z nasion powtórzy cechy rośliny matecznej.
Moje sasanki ubiegłego lata bardzo chorowały, część krzaczków musiałam wyrzucić, zostało ich jednak tyle, aby coś w tym roku zakwitło.
Przylaszczki popiół lubią to im podsypię. Miałam że trzy sadzonki. Dopiero w tym roku widzę ich rozrost. Ale raczej kępki przyrastają i siewek nie widzę.