Wielkie dzięki!

A odn cylindrów: co ile cm powinny być takie cylindry? I czy cylindry odrobine zagłębić w ziemi czy poprostu tylko nasypać póki co ziemi?

Ustawiasz równo. Jak nasypiesz ziemi robią się ciężkie i dadzą się leciutko poruszać, żeby się zakotwiczyły pionowo na podłożu.
Mogą być ustawione co 70 cm, ale regułą to nie jest. Każdy ustawia jak chce prowadzić potem pomidory. My w większości prowadziliśmy na dwa pędy.

Cylindry są ok, nie są za wysokie.
Nie nasypuj ziemi do pełna, bo nie będzie miejsca na wodę.

Wielkie dzięki za odpowiedź - trochę poprzesuwam cylindry tak by miały więcej miejsca.

Jak prowadzić na 2 pędy? zostawia się jakiegoś dolnego wilka czy jakoś inaczej?

Taki pęd sam się ukaże, że to on, będzie silny i od razu go zobaczysz.

Ok. Troszke rozsunęłam pierścienie i zmniejszyłan ich ilość o jeden (może to nie dużo ale wizualnie jest lepiej). W szklarni 5,6m2 (minus oczywiście chodnik) jest 16 cylindrów. Tak czy inaczej rozumiem ze najlepiej bedzie prowadzić pomidorki jednopędowo.

W sumie mam 13 odmian pomidorow do szklarni bo to pierwszy szklarniowy raz i po prostu chce przetestować które są najlepsze i zostawić 3-4 odmiany a potem tez co roku ze 2 odmiany brać na kolejne testy.

Wyglada to teraz tak:

Myślę, że te blisko nawierzchni tak wejdą w przejście, że nie będzie można się ruszyć. Już teraz montuj konstrukcję do wiązania sznurów prowadzących pionowo.
Ja mam generalnie zawsze za gęsto..

Przetestuj ten rok, wyciągniesz jakieś wnioski.

wielkie dzięki za wszystkie rady - chce popełnić jak najmniej błędów - jestem z tych co raczej wolą się uczyć na cudzych, niż na swoich chociaż tych drugich nie da się uniknąć

Mąż w tygodniu zmontuje konstrukcję pod sznurki, nie pomyślałam o tym, że te krzaczki przy chodniku mogą przesłonić przejście - po prostu starałam się je odsunąć od pozostałych - znów trzeba trochę pokombinować i poprzesuwać

Muszę jeszcze zamówić znicze - by były w domku narzędziowym na wypadek przymrozków, jak już zasadzę pomidorki. O właśnie - sadzić gdzieś w połowie kwietnia?

Powiem tak - posadziłam juz ok tygodnia temu pierwsze pomidorki w szklarni (takie, dla których w razie czego miałam zastępstwo) na noc od kilku dni wstawiałam znicze - dzisiaj było -2, grad itd i wszystko działa. Pomidorki maja sie dobrze. Nawet dyniowate, które zostały w szklarni przetrwały przymrozek - oczywiście kabaczek, który był poza nią skapciał.

Jednak te znicze to dajna rzecz nie wiem kto to wymyślił ale miał głowę na karku. Za to wcześniej ostrzegam sąsiadów ze ogrzewany szklarnie zniczami, żeby nie pomyśleli ze juz nam do końca odbiło albo ze jacyś dziwni okultyści mieszkają obok nich

dancingcrane napisał(a)

Ja mam tylko 4 wietrzniki po bokach i widzę, że Basia3 też. W słoneczne dni przy ok 25C na zewnątrz, temperatura w środku szybko przekraczała 30-33C. W najbardziej upalne dni dochodziła do 42C.
W tym roku założyłem na zewnątrz aluminiową siatkę cieniującą i porównałem. 25C na zewnątrz- 28C wewnątrz
Także w upały temperatura wewnątrz była tylko o 2-3 C wyższa.

A możesz pokazać taką aluminiową siatkę cieniującą? Dziękuję.

Możliwe, że za jakiś tydzień - dwa, będę miała w ogrodzie szklarenkę Konstrukcja drewniana + poliwęglan. Dostawiona jest do powstającego budynku. Poniżej wstawiłam szkic, jak będzie wyglądała, z zaznaczonymi stronami świata.

W związku z tym, że nie miałam do tej pory do czynienia z uprawą szklarniową mam kilka pytań.
1. Wymyśliłam sobie 2 półki na rozsady na wysokości około metra. Czy półka przy ścianie budynku to dobry pomysł?
2. W tym roku planuję posadzić w szklarni pomidory. Do dyspozycji ten jasno zielony obszar. I znowu pytanie odnośnie uprawy przy ścianie budynku. Czy pomidory nie będą tam miały za mało światła?