Te szklarnie, którymi chciałabym się zająć są wolnostojące.Kiedyś były ogrzewane i moja rodzina uprawiała tam kwiaty na sprzedaż ( dawno temu). Mówiło się kiedyś na takie osoby - "badylarze". W tej chwili wszystko tam jest w ruinie. Ostatnio w części uprawialiśmy tam pomidory i ogórki. Cały kompleks ma około 8 arów. To jest własność mojego taty, ale z uwagi na wiek i brak sił on już tam nic nie uprawia. Myślę,że w jednej szklarni pozwoliłby mi działać. Ponieważ tata ma bardzo dużo pomysłów i np. tam gdzie w tym roku były zagony z pomidorami, teraz zrobił garaż na samochód, pomyślałam, że najlepiej kiedy wezmę "pod opiekę" jakąś część tego kompleksu np.jedną szklarnię i tylko ja będę wtedy decydować jak ją zagospodaruję. Będę tam sadzić pomidory, paprykę i ogórki, bo to potrafię. Może z czasem też inne rośliny - np sadzonki kwiatów jednorocznych, albo inne roślinki na sprzedaż ( jeśli się nauczę). Zdjęcia wkleję jutro. Na razie te szklarnie to byłyby rozwinięciem mojego hobby, którym stał się ogród od 2011r
____________________
Agata
Mój pierwszy ogród