Pięknie komponujesz ze sobą roślinki, lilie urocze ale zestawienie tej różowej z pysznogłówką mnie zachwyciło. Cieszę się że u Ciebie wreszcie popadało, u nas też podlało i ochłodziło się. Na kilka dni wystarczy.
Popadało i już z powrotem sucho, taki urok gleby VI klasy, ale ja z tych upartych jestem i uratuję te moje roślinki nawet wbrew ich woli
Staram się podsadzać rośliny tak, żeby jedna roślina podkreślała urok drugiej, ale nie zawsze utrafiam z tym samym czasem kwitnienia. Ot człowiek uczy się całe życie.
Dorotko liliowce masz sliczne , moje zaatakowała jakas mucha , pąki puchną i nie rozwijaja sie , musze w przyszłym roku z nią powalczyc bo teraz juz za późno.Podziwiam tez rosliny towarzyszace, fajnie dobrane. Ozdoby kiedys widziałam ale juz zapomniałam ze to u Ciebie było, zdolny chłopak.