Pięknie, tylko dlaczego tak szybko mija?

Nikita napisał(a)

kitek81

Anitko obfociłam dzisiaj mój żywopłot…rosną tam takie dziwne białe róże…może wiesz co to…


Są też i czerwone (też bezimienne)


popcarol – Carola jak ci jakaś moja hosta wpadnie w oko to zaraz daj znać …będziemy kopać na jesień…. (u mnie wszystko pozostałe jeszcze malutkie…nie ma się czym dzielić….). A może orzecha chcesz…rośnie w doniczce…???

Bogdzia – dziękuję i też życzę słonecznych dni od poniedziałku do niedzieli

Ekspertem od róż jest Ania DS- ona będzie najlepiej wiedziała, ale na moje skromne oko ta biała to dziczka ,podkładka- na której się szczepi szlachetne.
Ta czerwona to rabatówka,czy pnąca?
Mnie niepokoi ten winobluszcz w różach,on ci je wszystkie zadusi.
Mi zniczczył nawet tuje, wrósł pod trawnik na głębokosc ok 30cm, do dzisiaj nie mogę go wytępić

Czerwona to Flamentaz, kwitnie tylko raz.

Szmaragdowy serial bardzo mi się podoba

Hej! Macham

Nikita, no wiesz co.... troszkę mnie nie było, a Ty tutaj tak szalejesz.
Jenyyyy, jakie zmiany. Kule niemiłosiernie piękne i wypielęgnowane.
Nowe rabatki - szczególnie te ekspresowe - świetne. Ale jak Ty się z tą jedną w godzinę uwinęłaś, chyba ktoś pomagał?

Wszystko na wielki plus.

A czy mogę wpaść do ciebie na te owocki prosto z krzaczka? hmmmm

iwonaal - wszystko mija, ale wspomnienia i zdjęcia pozostają….

Rench – Renatko, do AniDS. już napisałam…czekam na odpowiedź.
Czerwona róża to pnąca odmiana, a jeżeli chodzi o winobluszcz to stanowi część żywopłotu: biała róża + czerwona róża + winobluszcz + bluszcz – rosną tak razem odkąd pamiętam…
Winobluszcz tnę 2 razy w roku razem z żywopłotem, a „odnogi” na trawniku traktuję kosiarką…na razie jest ok., jakoś udaje mi się ujawnić jego temperament.

Bogdzia – dziękuję …już sobie zapisałam

Alisonek – przeglądając te porównania sama nie wierzę, że jeszcze półtora miesiąca temu mój szmaragdowy zakątek był cały zielony…..

Anita1978 – Anitko, macham obiema łapkami

Margaret_ka – w tym roku nie mam ogrodowych pomocników…wszystko robię sama samiutka. Ta ekspresowa rabatka to naprawdę bardzo malutka jest…ma wymiary zbliżone do deski do prasowania, więc pracy nie było dużo. Najwięcej czasu zabrały mi chyba przymiarki co i gdzie posadzić…potem to już poszło pędzikiem.
A owocki prosto z krzaczka…pychotka, zapraszam.

Dla wszystkich odwiedzających mój żywopłot....

Fajne te Twoje żurawki, ja ciągle chodze i kusze się i jak dotąd żadnych nie kupiłam.

Hej, hej?! Macham

I ja macham !!!!
Do soboty !