Oj poszalałaś na zakupach. Skoro miejsca w takim bagażniku już zabrakło.

Zakupy zdjecia dziewczyny i kobitki wszystko super działo sie .... az zazdroszcze

W ogrodzie perukowiec rzadzi

Madziarzeszów – masz rację Madziu – to chyba najczęściej zadawane pytanie na O.
Ja wiosnę zacznę od poszerzania rabatek…

Anita1978 – Anitko, było super. Do zobaczenia w niedzielę

Kasya – i teraz (jak to już wcześniej zauważyła Madziarzeszów) odwieczne pytanie: gdzie my to mamy posadzić… ???

Kasik – o rany… bardzo się potłukłaś … musisz uważać! No i jak teraz będziemy się ściskać, gdy się spotkamy???
Kasiuniu, akumulatory ładowane właśnie w ogrodzie – to mój azyl i odskocznia od codzienności… jak sobie nie przekopię jakiejś rabatki, albo nie położę jakiś 5 metrów kostki brukowej, tudzież nie postawię jakiegoś płotu… to nie wiem że żyję… ja muszę ciągle coś robić…taki aktywny wypoczynek!

Lecę do ciebie, bo mam mały interesik…

Mala_Mi – Aniu, tyle rzeczy działo się jednocześnie, że zupełnie zapominałam o fotkach

Iwonaal – Iwonko, my się dopiero rozkręcamy…

Krys – czekamy na ciebie!!!
A przysmaki od Kasi - Luizy… tego się nie da opisać… własnej roboty makaron i grzybowy sosik ze świeżo zebranych (we własnym lesie) grzybów… pychota!!!

Luiza – mniam…mniam… WIELKIE DZIEKI Kasiu!

Bogdzia – właśnie tworzę listę zakupów na niedzielę. Do zobaczenia wkrótce.

Margarete – wiem, wiem Małgoś… perukowiec bywa nie do ujarzmienia, ale ja mojego tak właśnie tnę – połowa gałązek do kompostownika a połowa czeka na „peruczki”.
A w Skierniewicach było naprawdę świetnie… takiej ilości wystawców nie widziałam nigdzie wcześniej.

popcarol – jesienne pozdrowienia, bo to już dziś (niestety!!!)

Margaret_ka – Gosiu, oj chciałoby się jeszcze więcej…

lojalna_ - oj, działo się Jolu, oj działo !!!

Hortensje. Mają wszyscy… mam i ja !!!
W Skierniewicach nabyłam drogą kupna aż 5 odmian: LIMELIGHT, VANILLE FRAISE, ANABELLE, PINK ANABELLE i BOBO. W niedzielę korzystając z ostatnich promieni letniego słoneczka zapoczątkowałam nową rabatkę… hortensjową. Początki raczej mikre, ale szkielet już jest.

Pod tym drewnianym płotem i w towarzystwie jakiś trawek i żurawek powinny wyglądać ładnie.


Ważka pod miłorzębem ma już towarzystwo… dwie koleżanki.


i jeszcze jedna fotka… niewątpliwy znak, że przyszła jesień

Ważki świetnie wygladają . Nie wiedziałam ze aż tyle hortek kupiłas.Nie jade do Wojsławic , szkoda.Bawcie sie podwójnie bo i za mnie.

Zaczęłam czytać Twój wątek, po pierwszych kilku zdaniach śmiałam się szczerze... Jak wielu z nas to rozumie Wypada wiec poinformować,że spodobało mi sie i poczytam więcej.

A u Ciebie nie było jeszcze hortek? Toż to nagana- ogromna. Dobrze, że to już czas przeszły.

Napisz cóż to za interesik

Magda piękne zakupy vanilka bedzie wielka luknelam dzisiaj z daleka na szmaragdowy wracalam z WAM z córką

Bogdzia - oj szkoda bardzo, że nie jedziesz. A może coś ci kupić?

ModraSowa - Aniu zapraszam, więc do mojego "szmaragdowego"...wirtualnie i w realu na małą kawkę (wpadasz na autostradę i za 1,5 godzinki jesteś u mnie)

Kasik - o rany Kasiu...nagana!!! Ale ze spisaniem do akt??? Już nie będę grzeczna...

Krys - a nie widziałaś czasem moich hortek...czy je czasem wiatrzysko i deszcze nie połamały, bo trochę się o nie martwię

ModraSowa - Aniu zapraszam, więc do mojego "szmaragdowego"...wirtualnie i w realu na małą kawkę (wpadasz na autostradę i za 1,5 godzinki jesteś u mnie)
Nie kuśTo naprawdę niedaleko, a kawkę bardzo lubię
Wirtualnie trochę łatwiej, ale nie wykluczone,ze może kiedyś będzie nam dane się poznać