Wczorajszy dzień minął tak szybko…a szkoda!!!
Ponieważ w godzinach dopołudniowych pogoda raczej nie rozpieszczała i nie zachęcała do prac ziemno-ogródkowych, ekipa łódzka wyruszyła na wycieczkę i odwiedziła piękny ogród, tym razem u Anitki (Anita1978)
Nie będę pisała jak było...słownik jest za ubogi w słowa... na początek kilka ogólnych widoczków…
patent Anitki, czyli powojniki dla których podporą są…świerki
ciurkadełko…a właściwie dwa ciurkadełka
i (nie mogłam się powstrzymać…musiałam…) hosty jako „stópki” dla szmaragdów