Magda , fajnie że było się z kim winka napić Mówię córce że gdyby nie pani Magda to nie wiedziałabym nawet że mam kisiel na suficie a ona "że też musiała się wygadać"
Teraz już wiesz jak do mnie dojechać? Ze szmaragdowego to rzut beretem

Magda dzięki za bardzo miłe spotkanie do następnego

I mnie było miło i fajnie spędzić to popołudnie i wieczór wspólnie z Tobą. Do nastepnego razu !

Wczoraj byłyśmy u jankosi w cudownym ogrodzie!!! Przepiękna pogoda, niesamowicie klimatyczne miejsce, wspaniałe towarzystwo….czego chcieć więcej!!!!

Ogród niezwykle urokliwy


widać rękę „pozytywnie zakręconej ogrodniczki”…


powstaje piękny taras…i trawniczek


trawkę sprawdzałyśmy razem z Margarete osobiście – test organoleptyczny przeszła pozytywnie!!!



działka jest ooooogromna…piękny sad, wielki ogród z jeszcze większym lasem…


a las niby nieokiełznany…a jednak „nasi” tu byli…


sielskie klimaty nawet w warzywno – owocowniku…mmmmm pyszne truskaweczki

Kocimiętka była numerem „jeden” wczorajszego spotkania…


wszyscy ją podziwiali…


i tradycyjne zwiedzanie w grupach i podgrupach


oraz krótkie wykłady…co, gdzie i dlaczego akurat w tym miejscu…


a na koniec chwilka odpoczynku, żeby wrzucić „coś słodkiego na ząb” i nie tylko słodkiego …oraz wspólne pogaduchy w babskim gronie

jankosia – Moniko, dziękuję za wspaniałe popołudnie. Ogród masz młody, ale już piękny i z ogromnym potencjałem…taki uroczy, klimatyczny zakątek…zazdraszczem pozytywnie!!!!!!!!!
A kaczkę z grilla jadłam po raz pierwszy ….wspaniała!!!
Ze „szmaragdowego” to naprawdę rzut beretem, więc pewnie odwiedzę cię jeszcze nie raz…ale teraz zapraszam do mnie!
Do zobaczenia wkrótce!!!

PS. dzięki za funkię…dzisiaj zawiozę ją do „szmaragdowego” żeby poznała swoje koleżanki…na pewno się z nimi zaprzyjaźni.

popcorn – bardzo fajne spotkanie, było przesympatycznie!
A ta cholera (czytaj: trawka) to…no jak myślisz…….mozga oczywiście!!! Nie może w szerz, bo zadołowana w doniczce to poszła w górę ...szalona!!!

Krys – fajnie było się spotkać, pogadać, spędzić miło popołudnie i wieczór. I wielkie dzięki za „skorupki”… pamiętaj o mnie następnym razem, też chętnie je przygarnę.

Margarete - fajnie, że mogłyśmy choć na chwilę wyrwać się z miasta do tak urokliwego ogrodu. Jak zwykle dzięki za podwózkę…jak my ci się odwdzięczymy za te wszystkie „transporty”????
Do zobaczenia za 2 tygodnie.

hehe, mozga
Fajne fotki, super spotkanie posiedziałyście jeszcze, czytałam u Bożenki, wcale niekrótko
pozdrówka!!!

Ja ostatnia ale również dziekuję za wczorajsze miłe spotkanie, buziaki i do nastepnego.

dziękuję za przemiłe spotkanie

Fajne sprawozdanie , zresztą jak zwykle.