I jak Święto róż ? Nagroda jest ?

Niezła ta nowa wizytówka z hostami,
ja powoli już tych nazw nie ogarniam w moim buszu.

tez miałas przeżycia
Święto rózane mam nadzieję udane napisz coś

Gosiek33 – tfu, tfu…stonko precz !

Markusia – dokładnie tak jest Marta. Jak nie masz ogrodu – nie za bardzo cię interesują nawałnice…jak nie musisz jechać autem to w doopie masz gołoledź…jak nie jesteś marynarzem to nie zwracasz uwagi na sztorm. Zauważa się dopiero tragiczne skutki jakie wyrządziła natura. I to wcale nie jest znieczulica, tylko po prostu nie możemy się martwić o wszystko i o wszystkich, bo byśmy najnormalniej w świecie zwariowali.

Kasik – straty ogarnięte – woda wypompowana, roślinki gdzie nie gdzie przycięte, ale wszystko żyje i to jest najważniejsze.

popcorn – u mnie też jedna róża bardzo połamana, ale ona nie do zdarcia, więc się o nią nie martwię…tylko patrzeć jak nowe pędy wypuści.

Krys – Krysiu wczoraj jechałam przez las (nie daleko naszej Kasi-Luizy) i oczom nie wierzyłam co widzę. Tam jest bardzo dużo działek rekreacyjnych, ale „tubylcy” też mieszkają – niemal na każdej posesji jakieś straty !!! Masakra. Wszędzie pełno połamanych drzew, zniszczonych ogrodów, uszkodzonych dachów….

wojtas 2101 – wszystkie moje hosty podpisane są na patyczkach, bo też ich już nie ogarniam

Margarete – Festiwal Róż ok. Ja zgarnęłam wyróżnienie za kwiat cięty, a rozark i Kasya - II miejsce oraz III miejsce za różaną kompozycję w filiżance. Szkółkarzy biorących udział w konkursie wielu i cudne róże.

jolanka – święto różane to Festiwal Róż, który odbywa się co roku w pierwszy weekend lipca. Pierwszy dzień to głównie konferencje i prelekcje popularyzujące walory użytkowe róży oraz konkursy dla szkółkarzy i indywidualnych hodowców. Drugi dzień to piknik rodzinny z kiermaszem ogrodniczym, warsztatami florystycznymi i kulinarnymi, paradą bryczek, atrakcjami dla dzieci i koncertami rozmaitych zespołów muzycznych.

Bardzo Ci współczuję strat, tyle pracy i serca wkładasz w to co robisz, a tu kilka chwil i tyle zniszczeń. Sporo pracy przed Tobą, ale potem wszystko wróci do normy i będziesz się cieszyć
Fajne róże miałaś okazje widzieć.

O rety, jak nie susza to potop! Dobrze, że bez większych strat i, że pan platan dał radę!
Gratuluję wyróżnienia.

yolka – roślinki po nawałnicy dochodzą do siebie, więc jest OK.

AnkaK – część wody wsiąkła, reszta wypompowana…w ciągu 3 godzin ogarnęłam „potop” i wszystko powoli zaczęło wracać do normy.